Wykonanie
Miałam trochę zakręcone ostatnie dni - przygotowania do Świąt, dobieranie prezentów. Nie bardzo miałam czas na pisanie. Dziś przepis dla spóźnialskich na prezent z duszą.
Cytrusy w
syropie. Wybrałam
cytryny i
limonki - bardzo efektownie wyglądają ułożone w stosiki w małych słoiczkach. Mogą być dodatkiem do zimowych
herbat lub wypieków. Muszę jeszcze pochwalić się, że w tym roku przerobiłam wielką górę
owoców - było tego z 6 kilo (jak ułożyłam je do zdjęcia, to troszkę się przestraszyłam ile tego mam).
Składniki na 10 słoiczków 150 ml:2 kg
cytryn średniej wielkości, z ładną skórką (17 sztuk)10 sztuk
limonekok. 500 g
cukruwodaulubione
przyprawy (np.
imbir,
wanilia)Przygotować
syrop: wycisnąć sok z połowy
cytryn (ja użyłam 8 większych, otrzymałam ok. 370 ml soku),pousuwać pestki, jeśli jakieś nam wpadły. Sok i
cukier umieścić w średnim garnku o gruby dnie. Dolać tyle
wody żeby płynu żeby uzyskać równe objętości (1 szklanka 250 ml
cukru to ok. 170 g
cukru). Dodać ulubionej
przyprawy do smaku (ponieważ w tym roku
cytrusy szły na prezenty, pominęłam ten etap - jeden nie lubi
imbiru, inny
kardamony, a same w sobie są pyszne). Zagotować
syrop. Przygotować
owoce: całe dobrze przelać wrzątkiem i wyszorować oraz wytrzeć
póki skórka jest jeszcze ciepła (chcemy pozbyć się substancji,którymi są pokrywane
owoce żeby dobrze zniosły transport - tak samo trzeba postępować gdy chcemy użyć otartej skórki do ciasta).
Owoce pokroić w plastry o grubości ok. 3-5 mm, pousuwać pestki uważając żeby nie zrobić dziur w miąższu - wtedy mogą się całkiem rozpaść podczas gotowania. Plastry wrzucać partiami do
syropu. Obgotowywać ok. 10 minut - aż zmiękną a albedo stanie się lekko szkliste. Pakować od razu do słoiczków i zalewać gorącym
syropem (będą potrzebne bardzo grube rękawice kuchenne i silikonowe, odporne na wysokie temperatury szczypce). Tak przygotowanych słoików w zasadzie nie trzeba pasteryzować - gorąca zawartość spowoduje zassanie się nakrętek (dodatkowo zawsze po umyciu wyparzam słoiki i nakrętki żeby były możliwie sterylne, tak samo robię z
dżemami, najstarszy przygotowany tym sposobem był dobry po dwóch latach od zrobienia, czy wytrzymują dłużnej nie wiem - żaden się nie uchował :). Po wystygnięciu słoiczki przewiązać ozdobnymi wstążeczkami i gotowe, można wręczać. Uwaga:
syrop nie wyjdzie słodki - plastry
owoców oddają podczas gotowania kwaśny sok.