Wykonanie
Moja dzisiejsza propozycja to proste w przygotowaniu szaszłyki. Kompozycja jaką przygotowałam powinna posmakować każdemuIch wielkość również idzie w parze ze smakiem – kijki prawie się uginały od ich ciężaru, a Panowie (i ja) przecież bardzo lubią
mięsko 😀Mój balkon nie pozwala na rozpalenie grilla, więc szaszłyki wsadziłam do piekarnika. Tak samo dobrze wychodzą na ruszcie opalanym węglem drzewnym, należy tylko pamiętać o aluminiowej tacy.Składniki na 10 szaszłyków :60 dag
piersi z kurczaka40 dag ładnego
wędzonego boczku1
papryka żółta1
papryka czerwona10 mniejszych
pieczarek (po jednej na każdy patyk)3-4
cebulki (użyłam też 1 czerwonej bo ładnie wygląda kolorystycznie)parę ząbków
czosnkuoliwasok z połowy
cytrynyPrzyprawy :
sól,
pieprz ziołowy,
papryka słodka,
papryka ostra,
tymianek,
przyprawa go grilla (tej ostatniej znalazłam resztkę w szafce, więc stwierdziłam że wykończę 😛 )Reklama(Parę starych
ziemniaków i
przyprawa do ziemniaków jeżeli chcesz upiec kilka jako skromny dodatek).
1. Filety myjemy (będzie to mniej więcej jedna większa podwójna pierś) i osuszamy. Wycinamy włókna i kroimy w dość sporą kostkę (mniej lub bardziej równą, bo inaczej się nie da). Tak mniej więcej 4 na 4 cm.
2.
Boczek również kroimy w grubą kostkę/słupki.
3.
Cebulki obieramy i ponieważ są nie za duże, przekrajamy na 4 części.
4.
Paprykę myjemy, oczyszczamy w środku i ponownie gruba kostka około 4 na 4.
5.
Pieczarki po prostu porządnie myjemy.
6. Układamy wszystkie składniki warstwowo w dużej misce, przy czym każdą warstwę skrapiamy
sokiem z cytryny i posypujemy szczyptą każdej z przypraw i na koniec skrapiamy
oliwą. Tak każda warstwa po warstwie – nie zapomnij co jakiś czas powtykać pomiędzy ząbki
czosnku.(
Mięsko „wymamlałam” w przyprawach osobno, by przyprawione były z każdej strony, a następnie wrzuciłam je do miski)
7. Całość wstawiamy do lodówki na dwie godziny, lub na noc, jeżeli przygotowujemy je na imprezę na kolejny dzień. Oczywiście pod przykryciem, by nie złapały innych zapachów.
8. Na chwilkę odskoczę do ziemniaczków, które spokojnie możecie podać jako dodatek do szaszłyków dla tych najgłodniejszych 😉 Myjemy, obieramy, kroimy w „niestaranne” frytki, czy też półksiężyce. Wykładamy (osuszone) na blachę wyłożoną papierem do pieczenia i posypujemy dość obficie
przyprawą do ziemniaków.
9. Składniki nadziewamy na przemian – w zasadzie to tak, aby ładnie wyglądały i by na każdym znalazło się po trochu wszystkiego – najwięcej
mięska 😀(Wygodniej było mi wyjąć sobie wszystko na talerze)
10. Pieczemy je na kratce w piekarniku rozgrzanym do 180 stopni, przy czym pamiętaj o podłożeniu poniżej blachy, bo tłuszcz będzie skapywać. Dodatkowo poniżej dołożyłam ziemniaczki, które aby upiekły się równo z szaszłykami, wstawiłam około 15 minut wcześniej.Szaszłyki pieczemy przez około 15 do 20 minut. W trakcie możecie spróbować je przewrócić, chociaż ja tego nie robiłam.
11. Przepyszne były tego samego dnia jak i na drugi dzień