Wykonanie

Mimo chmurzącego się nieba, straszących nas czarnych chmur i dosyć pesymistycznej prognozy pogody, patrząc na zawartość powyższej skrzynki wiadomo już, że to z całą pewnością będzie bardzo udany weekend :) Podczas zakupów na farmie okazało się dziś bowiem, że są już pierwsze tegoroczne
truskawki !!! Prosto z
pola, nie z żadnej szklarni czy foliówki. Może nie są jeszcze tak słodkie jak te czerwcowe, gorące od słońca, ale są naprawdę pyszne! Zjemy je delektując się każdym ich kęsem, prawie że z namaszczeniem, bez żadnych dodatków. To dla mnie najlepszy z możliwych deserów w maju – porcja aromatycznych
truskawek :)Drugą równie miłą niespodzianką były
młode ziemniaki i
kapusta – wiadomo już więc, co będzie jutro na obiad (jako pierwsza na stół trafi ta tradycyjna, wiosenna wersja
kapusty – klik, a dopiero gdy już się nią nacieszymy, przyjdzie
pora na tę z dodatkiem
curry).Poza tym na farmie znów zaczął się sezon ‘owczy’, nie odmówiłam więc sobie przyjemności zakupienia sporej ilości
serków – będą idealnym dodatkiem nie tylko do
szparagów :)