Wykonanie
To jest ciasto, którym można zrobić wrażenie w każdym towarzystwie i przy każdej okazji.Wykonanie nie należy do najprostszych; wymaga umiejętności kuchennych, a przede wszystkim zręczności i odwagi. Ryzyko się opłaca, bo nie dość, że wąż, M'hanncha, jest wspaniały w smaku i teksturze, to jego forma niespotykana i egzotyczna. Połączenie
migdałów z
wodą różaną i
pistacjami, w kruchym i delikatnym cieście filo, przypomina słodkie wschodnie specjały, takie jak
chałwa czy baklava.


Składniki:masa:375g
masła o temperaturze pokojowej375g
cukru pudru3 duże
jajka, najlepiej ekologiczne375g mielonych
migdałów1 czubata łyżka
mąkiskórka starta z 1
cytrynyskórka starta z 1
pomarańczy50g
pistacji rozgniecionych w moździerzu4 łyżki
wody różanej3 łyżki
płatków róż (opcjonalnie - ja nie miałam)10 arkuszy
ciasta filo

sos
daktylowy:160g
daktyli, wydrylowanych i grubo posiekanych500ml świeżo wyciśniętego soku z
pomarańczy
Jak zrobiłam:1. W misce utarłam
masło z
cukrem pudrem, aż bardzo dobrze się połączyły. Delikatnie wmieszałam
jajka, dodając po jednym. Wsypałam mielone
migdały i
mąkę, a
potem dodałam
skórkę z cytryny i
pomarańczy,
pistacje i
wodę różaną i całość wymieszałam. Masę odstawiłam na bok.2. Arkusze
ciasta filo ułożyłam w bardzo długi pas, kładąc je krótszymi bokami w moją stronę, zakładając dłuższe brzegi jeden na drugi, aż cały pas miał około - to nie pomyłka - 2 metry długości. Zaczynając od dłuższego
boku, ale zostawiając margines 8cm, rozsmarowałam masę w miarę równo na całej powierzchni ciasta. Jeżeli masz
płatki róż, to teraz jest moment na rozsypanie ich na całej powierzchni ciasta.3. Tortownicę o średnicy 29cm natłuściłam
masłem. Ciasto zwinęłam ostrożnie, zaczynając od dłuższego
boku przykrywając nadzienie, posuwając się w kierunku równoległego drugiego
boku, a po ciasnym zwinięciu całość przypominała 2 metrowe cygaro albo
kiełbasę. Trzeba to robić szybko, bo ciasto wysycha; jeżeli będzie za suche, można je lekko nasmarować płynnym
masłem.4. Rulon z ciasta zwinęłam w ciasnego
ślimaka, a
potem zsunęłam go delikatnie na spód tortownicy. Chyba wygodniej jest najpierw zsunąć go na talerz lub deskę, a dopiero
potem do tortownicy. Jeżeli zostało trochę
ciasta filo, można nim uzupełnić dziury w wężu, bo na pewno jakieś się zrobią. Piekłam przez 40 - 45 minut, aż było złociste i chrupiące.15 minut przed końcem pieczenia zabrałam się za robienie sosu
daktylowego.


Sos
daktylowy:W małym garnuszku gotowałam
daktyle w sosie
pomarańczowym przez 20 minut. Ostudziłam i zmiksowałam blenderem do postaci gęstego, gładkiego sosu.

Po upieczeniu zostawiłam ciasto na 15 minut, żeby trochę przestygło, a
potem posypałam
cukrem pudrem, pokroiłam na trójkąty i podawałam z sosem
daktylowym.Można je również podawać z
lodami waniliowymi albo
jogurtem greckim.
