Wykonanie
Gdy smażyłam te pączki - kozy, miałam skojarzenie z Andrzejkami i laniem
wosku, bo ciasto wykładane łyżeczką przybiera przedziwne formy, w których nietrudno dopatrzeć się przeróżnych sylwetek i kształtów - u mnie przede wszystkim zwierzaków :) Były koty, były dinozaury, i rzecz jasna także kozy :)Polecam taką przekąskę, gdy nie macie czasu ani ochoty na długie wyrabianie ciasta i czekanie, aż wyrośnie.
Składniki:25 g. świeżych
drożdży0,5 szklanki ciepłego
mleka2 łyżki
cukru pudru + puder do posypania1 łyżka
cukru waniliowego1
żółtkook. 1,5 szklanki
mąki pszennejolej do smażeniaPrzygotowanie:W misce ucieram łyżką pokruszone
drożdże,
mleko, oba
cukry,
żółtko i połowę
mąki na bardzo gładkie ciasto. Dodaję stopniowo
mąkę, ciągle mieszając do momentu aż powstanie ciasto na tyle gęste, by nie chciało odrywać się od łyżki.Rozgrzewam
olej w garnku (na wysokość ok. 4 cm), gdy na dnie zaczną tworzyć się smugi
olej powinien być już wystarczająco gorący. Za pomocą dwóch łyżeczek wrzucam po kawałku ciasta do gorącego
oleju - patyczkiem do szaszłyków przewracam na drugą stronę. Pączki - kozy smażą się ok. 3-4 minut. Podaję posypane
cukrem pudrem.Przepis autorski.