Wykonanie
Taki pikantne powidła, by nimi właśnie mój chutney jest, doskonale pasują do wszelkich
mięs, czy to na zimno, czy na gorąco. Sprawdzi się do
żeberek, do
karkówki oraz- jak dziś u nas- do grillowanej
ryby. Dodatek
wędzonego boczku,
czosnku i
ziół sprawiają, że
słodycz śliwek cudownie balansuje z pikanterią i ostrością. A po zapakowaniu w słoiczki i krótkim pasteryzowaniu będzie nam zimą przypominał lato:)
Składniki:ok. 1/2 kg czerwonych
śliwek2 średnie
cebule200 g.
wędzonego boczku w plastrach3 ząbki
czosnkupłaska łyżeczka suszonego
majeranku1/2 łyżeczki suszonego
tymianku2-3 łyżki ciemnego
cukrusól,
pieprz do smakuPrzygotowanie:
Boczek kroję w paseczki, wrzucam do garnka z grubym dnem i pod pokrywką smażę do lekkiego zrumienienia.
Cebule kroję w cienkie półplasterki, dodaję do
boczku, smażę razem ok. 5 minut, aż się zeszkli.
Śliwki bez pestek dzielę na ćwiartki i dodaję wrzucam do
cebuli z
boczkiem. Na małym ogniu duszę razem, aż płyn odparuje a chutney
zrobi się gęsty ( 1,5- 2 godziny). Dodaję przeciśnięty przez praskę
czosnek i
zioła, dosładzam i doprawiam
solą i
pieprzem, duszę jeszcze ok. pół godziny.Przepis autorski.