Wykonanie
Dziś na obiad były pyszności - naleśniki, lekkie i
owocowe, bo przy tak wysokich temperaturach na zewnątrz (i niestety niewiele lepiej w środku) jakoś nie mamy ochoty na ciężkie,
mięsne dania.Cały sekret tych naleśników tkwi w tym, że po przygotowaniu są jeszcze raz smażone, aż staną się bardzo chrupiące i rumiane. W środku wypełnione są cudowną, kremową
bananową masą, i połączenie chrupiącej skórki z aksamitnym wnętrzem
daje rewelacyjny efekt. Jeśli chcecie, by były bardziej wykwintne, można podać je jeszcze z
bitą śmietaną lub gałką
lodów.



Składniki na 12 sztuk ( patelnia średnica 22 cm):10 łyżek
mąki pszennej2
jajkaszczypta
soli1 łyżeczka
cukru waniliowego1/2 szklanki
mleka1/2 (do 3/4 szklanki zimnej
wody)1/3 szklanki
oleju4 dojrzałe
bananyłyżka płynnego
mioduowoce sezonowe do posypaniaPrzygotowanie:W misce ubijam lekko trzepaczką
jajka z
mlekiem,
wodą,
solą i
cukrem, dosypuję stopniowo
mąkę i ubijam dalej na gładkie, lejące się ciasto. Odstawiam na 10 minut, po czym dodaję
olej i mieszam jeszcze raz. Na rozgrzaną patelnię wlewam kilka kropli
oleju i smażę pierwszego naleśnika - do przygotowania kolejnych już
oleju nie używam. Smażę wszystkie naleśniki. obrane
banany dzielę wzdłuż na trzy części. Na każdym naleśniku układam jedną część
banana, smaruję ją lekko
miodem i zwijam w rulon. Gdy wszystkie naleśniki są przygotowane, obsmażam je na wolnym ogniu na kilku kroplach
oleju na bardzo rumiany kolor. Podaję gorące, posypane
owocami.





