Wykonanie
Risotto - kremowe, delikatne i pyszne ! Lubię je bardzo i często robię więc sama nie wiem jak to się dzieje, że trafia na bloga tak rzadko. Wytłumaczeniem jest to, że takie dobre danie szybko znika więc nieczęsto zdążę je obfocić a kiedy jakieś już sfotografuję to przeważnie nie jestem zadowolona ze zdjęcia. Bo risotto jest cudowne do jedzenia, ale do zdjęć to temat trudny. Poniższe pokazuję bo zdjęcie mi się nawet całkiem podoba.Dobre risotto ma być kremowe i lekko rozpływać się po nałożeniu na talerz. Ziarenka
ryżu nie mogą być rozgotowane, powinno się je czuć lekko pod zębem. Nie jest trudno je przygotować, ale potrzeba nieco cierpliwości. Każde risotto jest daniem z
ryżu, ale nie każde danie z
ryżu można nazwać risottem, niestety. Mam nadzieję, że do mojego dzisiejszego nie będzie zastrzeżeń, zresztą pozostało po nim tylko cudowne wspomnienie...

czas przygotowania : ok. 30 minutskładniki na 3 porcje :200 g
ryżu arborio1 łyżka
oliwy2 łyżki posiekanego
pora - jasnozielona część100 ml białego
półwytrawnego winaok. 600 - 700 ml
wywaru jarzynowego8 średnich
rzodkiewek1-2 łyżki posiekanych lisków
rzodkiewekok. 1/2 szkl. pokrojonych drobno
szparagów zielonych50 g
sera taleggiodo smaku -
sól,
pieprz biały mielony

sposób przygotowania :
rzodkiewki umyłam - połowę pokroiłam w drobną kostkę a połowę poprzekrawałam na połówki nożykiem do carvingu.
Szparagi, a właściwie tylko dolne twardsze części
szparagowych pędów obrałam i też pokroiłam w kosteczkę.W szerokim rondlu rozgrzałam
oliwę. Wrzuciłam
pora i
ryż, smażyłam mieszając aż ziarenka wyraźnie zbielały. Wlałam
wino i gotowałam, cały czas mieszając, aż prawie zupełnie odparowało. Nie przerywałam mieszania i podgrzewania dolewając partiami
wywar jarzynowy, po ok. 100-150 ml na jeden raz. Następną porcję
wywaru wlewałam dopiero po kilku chwilach, wtedy kiedy poprzednią wchłonął
ryż.Z przedostatnią porcją płynu dodałam
rzodkiewki pokrojone na połówki. Gotowałam jeszcze chwilę, dolałam resztę
wywaru, dosypałam
szparagi i
rzodkiewki pokrojone w kosteczkę oraz listki
rzodkiewkowe a kiedy płyn się wchłonął a
ryż był już gotowy dołożyłam
ser taleggio. Wymieszałam tylko tyle żeby się rozpuścił i doprawiłam całość do smaku
solą oraz odrobiną
pieprzu.