Wykonanie
            Ta 
sałatka kojarzy mi się z odległymi w czasie wakacjami na Suwalszczyźnie. Tam właśnie 
jadłam ją pierwszy raz, wiele lat temu. U mnie w domu 
buraczki były w barszczu albo w soku z sokowirówki, albo w formie paciajowatej, zasmażanej jarzynki. Nie żebym narzekała bo zawsze te wszystkie opcje bardzo lubiłam, ale z perspektywy czasu postrzegam je jako dość nudne.Taką 
sałatkę z 
buraczków z 
cebulką, na zimno, podawano w ośrodku wczasowym w Gawrych Rudzie przynajmniej 2 
razy w tygodniu. Niektórzy wczasowicze narzekali, ale mnie to bardzo cieszyło bo zakochałam się w niej od pierwszego razu. To ciekawa odmiana dla zasmażanej jarzynki buraczkowej.

czas przygotowania : 10 minut + 90 minut pieczenie i studzenie 
burakówskładniki :4 
buraki ćwikłowe średnie1 
cebula - biała lub czerwona1 
jabłko1-2 łyżki 
octu jabłkowego1 łyżeczka 
cukru0,5-1 łyżeczka 
soli0,5 łyżeczki 
pieprzu czarnego2-3 łyżki 
oleju roślinnegosposób przygotowania : 
buraczki umyłam, ale nie obierałam. Trzeba je ugotować albo upiec w całości - oba sposoby są dozwolone, ale skłaniam się bardziej ku pieczeniu bo według mnie pieczone są smaczniejsze. Średniej wielkości 
buraki pieką się, zawinięte pojedynczo w folię aluminiową, ok. godziny w piekarniku nagrzanym do 180 st. C - można to zrobić np. przy okazji pieczenia ciasta.Po upieczeniu, ew. ugotowaniu, muszą ostygnąć. Zimne obrałam i starłam na tarce jarzynowej o dużych oczkach. Razem z 
buraczkami starłam pozbawione skórki 
jabłko. 
Cebulę obrałam i pokroiłam w drobną kostkę. Przełożyłam na sito i przelałam wrzącą 
wodą - to nie jest konieczne, ale sparzona 
cebula jest łagodniejsza dla żołądka. 
Cebulę dodałam do 
buraków. Całość 
skropiłam octem, dodałam 
olej i 
przyprawy, dokładnie wymieszałam. Przed podaniem schłodziłam.