ßßß Cookit - przepis na Pomidory pieczone/suszone z ziołami, w oleju

Pomidory pieczone/suszone z ziołami, w oleju

nazwa

Wykonanie

Pomidory suszone o tej porze roku robią chyba wszyscy blogerzy bo codziennie ktoś wrzuca swój post na ten temat. Ja nie mogę być gorsza, prawda ? Szczególnie, że takie pomidorki to coś pysznego !
Sposobów suszenia też jest tyle ile osób przygotowujących. Jedni suszą w piekarniku, inni w suszarce do warzyw. Są wersje z ziołami, inne bez. Niektórzy usuwają pestki, ja nie. Zobaczcie jak przygotowałam swoje.
czas przygotowania : kilka godzin
sposób przygotowania :
4 kg pomidorów
kilka dużych ząbków czosnku
zioła - rozmaryn, oregano, bazylią
sól morska
pieprz czarny mielony
ocet balsamiczny
olej rzepakowy albo oliwa
sposób przygotowania : do suszenia nadają się najlepiej pomidory nieduże, podłużne, bardzo mięsiste - preferowana odmiana to Lima i podobne. Inne, bardziej soczyste, teoretycznie też się nadają, ale proces suszenia będzie bardzo długi a pomidory potem mało konkretne i nie takie smaczne.
Pomidory umyłam i dobrze osuszyłam. Poprzekrawałam je wzdłuż na połówki. Ja nie usuwam gniazd nasiennych bo szkoda mi smaku. Pomidory ułożyłam gęsto jeden przy drugim, przecięciem do góry, na blaszkach wyłożonych papierem do pieczenia - można suszyć na rusztach i będzie wtedy może szybciej, ale z blaszek nic nie będzie skapywać. 4 kg pomidorów zmieściły mi się na 4 dużych blachach z wyposażenia piekarnika.
Pomidory oprószyłam solą, pieprzem, suszonym oregano i posiekanym rozmarynem. Skropiłam trochę olejem i octem balsamicznym. Tak przygotowane blachy wstawiłam do piekarnika nagrzanego do 120 st. C. Włączyłam termoobieg a drzwiczki zostawiłam leciutko uchylone wkładając w szparę drewnianą łyżkę. Po ok. godzinie, kiedy pomidory nieco zwiędły, na każdym położyłam jeszcze cienki płatek czosnku a także zmniejszyłam temperaturę do ok. 70 st. C i suszyłam dalej.
Suszyłam je kilka godzin co jakiś czas zamieniając blaszki miejscami. Są gotowe kiedy się skurczą, pomarszczą, ale nie będą zupełnie wysuszone na chipsy.
Gdy pomidory były już gotowe przełożyłam je do wyparzonych słoiczków - ciasno, ale pamiętając, że nasiąkną tłuszczem. Zalałam olejem, tyle ile weszło i żeby przykrywał pomidory. Może też być oliwa jeśli ktoś woli - ja po prostu preferuję olej i już. Ja zalewam olejem mocno podgrzanym żeby móc dłużej je przechowywać. Po wlaniu go drewnianą szpadką poruszyłam pomidory żeby uwolnić pęcherzyki powietrza spomiędzy nich. Gorący syczał i bulgotał w zetknięciu z pomidora więc zaczekałam aż się uspokoi i dopiero wtedy nałożyłam nakrętki, dokręciłam mocno i odstawiłam do góry dnem żeby tak wystygły. Podczas nalewania gorącego tłuszczu trzeba uważać żeby się nie poparzyć !
Jeśli zalejecie pomidory zimnym olejem czas przechowywania nie może być zbyt długi chociaż wiem, że niektórzy jednak takie wolą i trzymają z powodzeniem dość długo - ja wolę nie ryzykować.
Z tej ilości pomidorów wyszło mi 10 słoiczków poj. 150 ml
Suszone pomidory są świetnym dodatkiem do sałatek, kanapek, można z nich zrobić pesto czy dodać do past albo sosów. Olej też można wykorzystać bo jest bardzo pachnący - można nim posmarować grzanki czy użyć do jakiegoś dressingu.
Samodzielne suszenie pomidorów w domu trwa dość długo więc pochłania sporo energii, ale jest radość z samodzielnie wykonanego przetworu. Czy warto to robić musicie zdecydować sami :)
Źródło:http://smacznapyza.blogspot.com/2013/09/pomidory-pieczone-i-suszone-z-zioami-w.html