Wykonanie
Będąc na wsi przyglądałam się dojrzałym, czerwonym koralom jarzębin rosnących niedaleko domu. Czytałam przecież, że można z niej robić dodatek do
mięsa i
wędlin albo jakieś inne
przetwory. Nie miałam jednak ze sobą żadnej książki z przepisami a i dostępu do
sieci brak więc zaplanowałam sobie, że nazbieram, oczyszczę, zamrożę a
potem, po powrocie do domu, coś wymodzę. Tak też zrobiłam. Przepis pochodzi chyba z Poradnika Domowego, numeru sprzed wielu lat - na wyciętej kartce niestety nie ma tytułu czasopisma.Wypróbujcie też koniecznie przepis na inny
przetwór z jarzębiny - jarzębina do
mięs czyli jarzębinowy chutney.

składniki:1000 g jarzębinyok. 600 g
jabłekok. 600 g
gruszek1 kg
cukru zwykłego1 op. żelfixu 2:1 (takiego na 1 kg
owoców i 1/2 kg
cukru)4 łyżki
brandy1/2 szkl. filtrowanej
wody
sposób przygotowania: jarzębinę wyjęłam z zamrażalnika gdzie leżała minimum 2 doby, wymieszałam z
cukrem, dolałam ok. 1/2 szkl. filtrowanej
wody i smażyłam na małym ogniu, co chwilę mieszając, aż
cukier się rozpuścił. W międzyczasie przygotowała
jabłka i
gruszki. Po obraniu i usunięciu gniazd nasiennych kawałki wrzucałam do
wody zakwaszonej kwaskiem
cytrynowym żeby nie ściemniały.
Potem wszystkie pokroiłam w dość drobną kostkę. Dorzuciłam je do podsmażonej jarzębiny i gotowałam razem ok. 10 min.. Na koniec dodałam żelfix, wymieszałam dokładnie, gotowałam ok. 5-10 min.. Dolałam
brandy. Gorącą jarzębinę nałożyłam do wyparzonych słoików, zakręciłam i odstawiłam do góry dnem do wystudzenia.Napełniłam 9 słoików poj, 330 ml