ßßß
 
            
         Lato... i człowiek od razu marzy o intensywnych kolorach na talerzu. Więc proszę bardzo, oto szpinakowe naleśniki o cudnym intensywnym zielonym kolorze. Do tego dodajmy świeże sezonowe owoce, bitą śmietanę, lub bardziej dietetycznie serek i pysznie danie gotowe.
Lato... i człowiek od razu marzy o intensywnych kolorach na talerzu. Więc proszę bardzo, oto szpinakowe naleśniki o cudnym intensywnym zielonym kolorze. Do tego dodajmy świeże sezonowe owoce, bitą śmietanę, lub bardziej dietetycznie serek i pysznie danie gotowe.
 Czas przygotowania: 50 minutSkładniki:100 g świeżego szpinaku2 jajka2 szklanki mąki pszennej2 łyżki olejuok.1,5 szklanki mleka1 szklanka zimnej wodyszczypta soli
Czas przygotowania: 50 minutSkładniki:100 g świeżego szpinaku2 jajka2 szklanki mąki pszennej2 łyżki olejuok.1,5 szklanki mleka1 szklanka zimnej wodyszczypta soli
 Wykonanie:Szpinak płuczemy, odcinamy łodyżki. Wkładamy go do blendera, dolewając 1 szklankę mleka. Blendujemy bardzo dokładnie na jednolitą masę, a następnie dodajemy pozostałe składniki i dalej blednujemy. Odstawiamy na 30 minut, aby rozwinął się gluten.Po tym czasie sprawdzamy konsystencję ciasta, jeśli będzie za gęste dolewamy nieco zimnej wody i dokładnie mieszamy.Na kuchence mocno rozgrzewamy suchą patelnię o grubym dnie. Mam taką żeliwna, której używam tylko i wyłącznie do smażenia naleśników. Wlewamy porcję ciasta, tak aby zakryła całe dno patelni i smażymy z obu stron, Z reguły jest tak, że pierwszy naleśnik nie wychodzi, ale nie należy się tym przejmować, kolejny już będzie piękny.Usmażone naleśniki układamy jeden na drugi na talerzu, żeby zbyt szybko nie wystygły i nie wyschły, chyba, że jemy je od razu na bieżąco :-).
Wykonanie:Szpinak płuczemy, odcinamy łodyżki. Wkładamy go do blendera, dolewając 1 szklankę mleka. Blendujemy bardzo dokładnie na jednolitą masę, a następnie dodajemy pozostałe składniki i dalej blednujemy. Odstawiamy na 30 minut, aby rozwinął się gluten.Po tym czasie sprawdzamy konsystencję ciasta, jeśli będzie za gęste dolewamy nieco zimnej wody i dokładnie mieszamy.Na kuchence mocno rozgrzewamy suchą patelnię o grubym dnie. Mam taką żeliwna, której używam tylko i wyłącznie do smażenia naleśników. Wlewamy porcję ciasta, tak aby zakryła całe dno patelni i smażymy z obu stron, Z reguły jest tak, że pierwszy naleśnik nie wychodzi, ale nie należy się tym przejmować, kolejny już będzie piękny.Usmażone naleśniki układamy jeden na drugi na talerzu, żeby zbyt szybko nie wystygły i nie wyschły, chyba, że jemy je od razu na bieżąco :-).
