ßßß Cookit - przepis na Niezwykle aksamitny tofurnik na zimno

Niezwykle aksamitny tofurnik na zimno

nazwa

Wykonanie

Czasem mam ochotę na sernik... taki aksamitny, który smakiem i fakturą będzie przypominał ten zrobiony z serka mascarpone. Taki sernik to jedna z niewielu rzeczy za którymi tęsknię odkąd przeszłam na dietę roślinną. Postanowiłam więc stworzyć jego wersję wegańską, która w niczym nie będzie gorsza niż oryginał. Do przepisu użyłam tofu, które rzadko jadam, jednak nadawało się do tego idealnie. Wyszło pysznie... nawet moja babcia-antyweganka się zajadała. Od zrobienia tego aksamitnego tofurnika minął zaledwie dzień, a go już nie ma... zostało po nim tylko smakowite zdjęcie...
Co decyduje o aksamitności to furnika? Oczywiście, mleko kokosowe, a dokładniej mówiąc, jego biała, tłus t a część, czyli śmietana kokosowa . Przyda się także dodatek tłuszczu w postaci namoczonych wcześniej nerkowców . Bo właśnie zawartość tłuszczu różni tofu od zwykłego twarogu. Ten pierw szy go prawie nie zawiera, więc aby stworzyć z niego sernik idealny, musimy go nieco podtuczyć.
Jeśli próbowaliście kiedyś tofu, zapewne też wiecie, że oprócz t łuszczu nie posiada ono praktycznie smaku. Z robiony z niego wegański sernik musimy więc bardzo dobrze doprawić. Pomoże nam w tym pasta lub ekstrakt wa niliowy, ksylitol (ub cukier), skórka cytrynowa i spora dawka soku z cytryny . Te cztery niepozo rne elementy, dodane w dobrych proporcjach, przemienią nasze nijakie tofu w pyszny, prawdziwy sernik .
wegański bezglutenowy
(śred. ok. 22-24 cm)
spód:
- 100 ml rozpuszczonego oleju kokosowego
- 70 g brązowego cukru
- 4 łyżki mleka roślinnego (u mnie owsiane)
- 200 g mąki gryczanej
- 120 g płatków owsianych
- 1/2 łyżeczki cynamonu
- szczypta soli
Wszystkie składniki zagniatam w jednolitą masę.
Spód tortownicy wykładam papierem do pieczenia, natomiast jej boki wysmarowuję olejem kokosowym.
Spód tortownicy wyklejam ciastem - na wysokość ok 3-4 cm (jak na tartę). Całość w kładam do piekarnika nagrzanego do 180 st. C na ok. 15 min.
masa "serowa":
- 600 g tofu
- 3/4 szklanki nerkowców namoczonych ok. 8-12 h w wodzie
- śmietana z 2 puszek mleczka kokosowego - puszki powinny być bardzo mocno schłodzone
- 3/4 szklanki ksylitolu
- 1/3 szklanki soku z cytryny
- 1 i 1/2 łyżki pasty waniliowej (lub ekstraktu waniliowego)
- szczypta soli
- skórka otarta z jednej cytryny
- 3 łyżeczki agaru
- garść świeżych malin
Tofu dokładnie odsączam z zalewy, przekładam do robota kuchennego, dodaję ksylitol, odsączone z wody nerkowce, pastę waniliową, skórkę z cytryny i szczyptę soli. Całość bardzo dokładnie blenduję (robię to nawet 10 min, by być pewną, że masa jest idealna - ma być kremowa, bez grudek).
Do masy dodaję sok z cytryny i całość dokładnie mieszam.
Do miski wkładam bardzo dobrze schłodzoną śmietanę kokosową (to ta stała część znajdująca się w schłodzonym mleczku kokosowym). Przekładam 2 łyżki do rondelka, a resztę ubijam na sztywno.
Ubitą śmietanę przekładam do "serowej" masy i delikatnie mieszam. Całość próbuję i w razie potrzeby dodaję więcej ksylitolu bądź soku z cytryny.
W rondelku podgrzewam pozostałą część śmietany. Wsypuję 3 łyżeczki agaru. Bardzo dokładnie mieszam. Całość podgrzewam na małym ogniu ok. 1-2 min.
Do mojej masy dodaję agar ze śmietaną. Całość miksuję na gładki krem.
Gotowy krem wylewam na wcześniej upieczony, ostudzony spód, dekoruję malinami. Tak przygotowany tofurnik wkładam do lodówki na kilka godzin, a najlepiej na całą noc.
Smacznego!
Źródło:http://truetastehunters.blogspot.com/2014/09/niezwykle-aksamitny-tofurnik-na-zimno.html