Wykonanie
I znowu mój ulubiony blog z ulubionego
kraju - Kuchnia nad Atlantykiem i kolejny pyszny przepis. Piekę je rzadko tylko z jednego powodu, tych bułeczek się nie je, te bułeczki się pochłania jedna za drugą , a to zgubne jest !
składniki: 16 bułeczek o wadze ok. 60 g każda325 ml
mleka35 g
masła2 duże
żółtka500 g białej
mąki pszennej75 g
cukru (użyłam ok 25 g, i też były pyszne)1 opakowanie
cukru waniliowego1 łyżeczka
soli2 i 1/2 łyżeczki
drożdży instantskórka otarta z 1/2
cytrynyewentualnie dodatkowe 15-30 g białej
mąki pszennej 1 małe
jajko ubite z 2 łyżkami
mleka do posmarowania wierzchu bułeczekprzygotowanie - cytuję przepis ze strony"
Mleko z
masłem lekko podgrzewamy do momentu rozpuszczenia
masła. Letnie
mleko mieszamy z
żółtkami. W dużej misce mieszamy
mąkę z
cukrem,
solą,
cukrem waniliowym,
suszonymi drożdżami i
skórką cytrynową. Do suchych składników dodajemy płynne i wyrabiamy
drożdżowe ciasto aż będzie lśniące, gładkie i elastyczne. Jeśli jest zbyt luźne pod koniec wyrabiania dodajemy dodatkowe 15-30 g
mąki. Ciasto możemy wyrobić ręcznie, w mikserze z hakiem do
ciasta drożdżowego lub w maszynie do
chleba na programie do zagniatania ciasta (umieszczając w niej składniki zgodnie z instrukcją producenta). Zostawiamy ciasto do wyrośnięcia w przykrytej misce lub w pojemniku maszyny do
chleba, aż podwoi swoją objętość. Zwykle zajmuje to w granicach 1 godziny.Wykładamy wyrośnięte ciasto na wysypany
mąką blat. Lekko spłaszczamy dłońmi, żeby pozbawić je nadmiaru dwutlenku węgla. Dzielimy na porcje po ok. 60 g i formujemy podłużne bułeczki. Nagrzewamy piekarnik do 180ºC. Zostawiamy
bułki do drugiego rośnięcia, znowu do podwojenia objętości, na ok. 30-45 min. Najwygodniej ułożyć je na papierze do pieczenia już na blaszce i włożyć do dużego sztywnego worka foliowego, tak żeby nie dotykał powierzchni ciasta. Gdy wyrosną nacinamy je i smarujemy
jajkiem roztrzepanym z
mlekiem. Pieczemy przez 25-35 min, aż wierzchy bułeczek będą rumiane.Można połowę uformowanych bułeczek włożyć na noc do lodówki do drugiego rośnięcia i upiec dopiero następnego dnia."Ciasto wyrabiałam w maszynie, bułeczki nie wyszły tak zgrabne jak te ze strony p. Agnieszki, ale mam nadzieję , że smakiem im nie ustępowały.