Wykonanie
Już od jakiegoś czasu "chodziła" za moim małżonkiem
golonka po bawarsku. Nigdy jeszcze takiej nie przygotowywałam, no ale kiedyś musi być ten pierwszy raz. Sięgnęłam do przepisu Kuronia i oto jest. Pyszna, aromatyczna, bardzo smakowita goloneczka. W końcu raz kiedyś można sobie pozwolić na taką rozkosz.
Golonki bywają u nas zazwyczaj raz w roku, na sylwestra, dziś zrobiłam odstępstwo od tej reguły. I
powiem Wam iż było warto...:-)Jedynym minusem jest to, że musimy je nasolić już dzień wcześniej.Składniki:-
golonki przednie surowe (nie peklowane), po 1 szt.na osobę (u mnie 6 ważyło 2,6kg, były więc malutkie, chodzi przecież o smak)- 1
jasne piwo 0,5l- 1
ciemne piwo 0,5l- 2 paczki
mrożonej włoszczyzny w paski- 2 duże
cebule- 1
por (biała część)- 2
listki laurowe-
ostra papryka-
sól,
pieprz- szczypta
ksylitolu (lub
cukru)-
olej kokosowy bezzapachowy lub
smalec do obsmażeniaUmyte
golonki osuszamy, nacieramy mocno
solą, posypujemy
ostrą papryką i odstawiamy pod przykryciem w chłodne miejsce na całą noc.Na drugi dzień
golonki wyjmujemy i obsmażamy na rozgrzanym tłuszczu, po kilka minut z każdej strony. Posypujemy
pieprzem.
Na drugiej patelni rozgrzewamy trochę
oleju kokosowego i podsmażamy
cebule pokrojone w pół talarki, następnie dodajemy pokrojony
por i smażymy aż będą szkliste. Dodajemy
włoszczyznę w paski i mieszając podsmażamy kilka minut do odparowania
wody. Dodajemy
sól,
pieprz,
ostrą paprykę i szczyptę
ksylitolu.
Obsmażone
golonki przekładamy do żaroodpornego naczynia (u mnie brytfanka) przykrywamy warzywami z liścmi laurowymi, zalewamy po 1/2 szklanki każdego
piwa, przykrywamy i umieszczamy w piekarniku nagrzanym do 200*C, po 15 minutach temperaturę zmniejszamy do 180*C i dusimy nasze
golonki ok.2-2,5h (do miękkości) co jakiś czas podlewając mieszanką obydwu piw.Pod koniec można pokrywkę zdjąć i podpiec
golonki bez przykrycia (ale nie jest to konieczne).Idealnie smakuje do takiej goloneczki gotowana
kiszona kapusta.
Smacznego :-)