Wykonanie
Bardzo lubię wszelkie kotleciki z
kaszy.Powstają one z reguły bardzo spontanicznie z tego, co mam akurat ugotowane w nadmiarze:) Tym razem była to
kasza jaglana i niewykorzystana
kapusta kiszona ...Strzał był w 10-tkę! Kwaskowa
kapusta i delikatna
kasza stworzyły bardzo smaczne, soczyste zestawienie.Moje frykadelki podałam z
sosem pieczarkowym, oczywiście mąż miał do tego ziemniaczki - bez których nie wyobraża sobie obiadu :))

Składniki:1 szkl. ugotowanej
kaszy jaglanej400g
kapusty kiszonej1
cebula200g
boczkubuka
tartasólpieprzolej do smażeniaWykonanie:
Kasze jaglaną przelewamy na sicie wrzątkiem, aby utraciła charakterystyczną goryczkę. Następnie zalewamy
wodą w proporcji na szklankę
kaszy - 2 szklanki
wody i gotujemy na małym ogniu, aż
kasza wchłonie
wodę.
Kapustę kiszoną szatkujemy, jeśli jest bardzo kwaśna płuczemy i gotujemy do miękkości. Po ugotowaniu odcedzamy.
Cebulkę i
boczek kroimy w drobną kostkę i podsmażamy na patelni. W misce mieszamy:
kaszę,
kapustę,
cebulę i
boczek, trochę
bułki tartej, aby sklepiła nasze frykadelki. Solimy i
pieprzymy do smaku. Zwilżonymi w wodzie dłońmi formujemy podłużne frykadelki, które następnie obtaczamy w
bułce tartej. Smażymy z każdej strony na złoty kolor, delikatnie przewracając, ponieważ wszelkie kotleciki z
kaszy mają niestety tendencje do rozpadania się. Podajemy z sosem na ciepło jako danie obiadowe albo zjadamy na zimno - są wtedy równie smaczne.