Wykonanie
Do dziś myślałam, że wszyscy są gotowi na święta poza mną. Ale po odwiedzeniu sklepu stwierdzam, że chyba ludzie zwariowali i robią wszystko na ostatnią chwilę. W sklepach szaleństwo! Stanie w gigantycznych kolejkach, upierdliwi klienci przy
kasie,
wózki sklepowe naładowane po brzegi jak gdyby ludzie nie przygotowywali się na święta tylko na jakiś potężny kataklizm który zagoni ich do podziemi i będą żyć z tych zapasów które zrobią.. Dramat. Zrobienie zakupów nawet szybkich graniczy z cudem. Trudno..musiałam. W tym roku Wigilia u nas. To druga jaką mam okazję przygotować. Pierwsza była dość pokraczna byłam tydzień przed porodem wielka jak orka i zmęczona okropnie targaniem tylu kilogramów w brzuchu. I mam wrażenie, że ta będzie równie pokraczna. Brak mojego przygotowania jest imponujący. Ale się staram. Dziś na tapecie
śledzik. W zeszłym roku zrobiłam
śledzie na rauszu i były to jedne z lepszych jakie
jadłam. Nie przestaję więc kombinować. Tym razem szybkie
śledzie z
suszoną śliwką kalifornijską i
orzechami włoskimi. Nietypowe ale bardzo smaczne. Idealne nie tylko na wigilijny stół.

Składniki:500 g
śledzi3/4 szklanki
orzechów włoskich100 g suszonych
śliwek kalifornijskich2 łyżki
octu winnego lub
jabłkowego1/3 szklanki
oliwy lub dobrego
olejuopcjonalnie:
orzechy laskowe lub
moreleWykonanie:
Orzechy upraż przez chwilę na suchej patelni a następnie posiekaj.
Śliwki pokrój w paseczki.
Śledzie umyj i pokrój w kawałki. W miseczce połącz
orzechy,
śliwki i
śledzie. Dodaj
ocet winny i
oliwę. Wymieszaj. Możesz pokombinować z różnymi rodzajami
oleju i dodać np.
olej z
orzechów włoskich lub laskowych.
Śledzie wstaw do lodówki na 2-3 dni.Smacznego!