Wykonanie
Ostatnio u mnie wiele się dzieje. Na wszystko brakuje czasu i ciągle coś muszę zrobić. Ale do rzeczy. Gotuję w biegu. I albo coś co już robiłam albo zanim wyciągnę aparat wszystko znika. Ten szał jeszcze przez jakiś czas potrwa ale może przynajmniej ogarnę kwestie gotowania. Dziś wybrałam się na targ. I kupiłam
między innymi
fasolkę. Jako dziecko zjadałam ją właściwie tylko w wersji z
bułką tartą. Teraz przyszedł czas na eksperymenty. Tempura to wynalazek kuchni portugalskiej ale to w kuchni japońskiej zajmuje szczególne miejsce. To Japończycy doszli tu do perfekcji.I muszę przyznać, że to dla mnie prawdziwy hit. Chrupiące ciasto i miękka
fasolka. Dodałam odrobinę tahini (kupnego ale można zrobić tahini samodzielnie np. z tego przepisu). Dzięki temu
fasolka zyskała lekko egzotyczną nutę. Ale jeśli nie macie tej pasty można ja pominąć. Tempura powinna co prawda tworzyć prawie przezroczystą warstwę ale mnie zupełnie nie przeszkadzała grubsza warstwa.. Bardzo polecam!
Składniki:250 g
fasolki szparagowej (żółtej lub zielonej)3/4 szklanki
mąki3/4 szklanki lodowatej
wodysólłyżka pasty tahini
olej arachidowy (lub inny)do podania:2 łyżeczki
soku z limonki2 łyżeczki
sosu sojowegoszczypta
cukruWykonanie:
Fasolkę umyj i pozbaw końcówek. W miseczce wymieszaj
mąkę,
wodę,
sól i tahini. Tempura może
mieć grudki. W razie potrzeby dolej więcej
wody lub dosyp
mąki.
Fasolkę zanurzaj w cieście i smaż na dobrze rozgrzanym
oleju aż będzie rumiana (z obu stron). W małej misce wymieszaj
limonkę,
sos sojowy i
cukier. Polej nim
fasolkę.
Fasolkę można także podawać z
sosem czosnkowym.Smacznego!