Wykonanie
Często pojawia się problem co zrobić z
mięsem z zupy? Oczywiście można go zjeść go wraz z zupą, ale znam sporo ludzi którzy za gotowanym
mięsem nie przepadają (dawniej też takiego nie lubiłam :D) Ostatnio wpadłam na pomysł aby podać je, wzorując się na amerykańskiego Ruben'a, w kanapce
śniadaniowej.Przepis nie zawiera konkretne dane wagowe, należy go taktować jako luźną inspirację.Ciekawa jestem waszych pomysłów na kanapki z
mięsem z zupy.Składniki:ulubiona
bułkawołowina z zupy
cebulaogórek kiszonyplastry
sera żółtegoulubiona
musztardasólcukieroliwabiały ocet winny (ja standardowo użyłam swojego
octu jabłkowego)
Wołowinę lekko pogrzać w zupie. Wyciągnąć pokroić w plastry.
Ogórki pokroić w plastry. Piekarnik rozgrzać do 180-200
Cebulę pokroić w piórka, podsmażyć na
oliwie. Jak
cebula się zeszkli lekko ją posolić, posypać
cukrem (na 1 średnie
cebule używam ok 1 płaską łyżeczkę
cukru). Chwilę podsmażyć, zalać
octem winnym (robię to na oko ale mniej więcej wychodzi 1-2 łyżki). Wszystko razem karmelizować.
Bułkę przekroić na pół. Na spodniej części ułożyć plastry
wołowiny, na wierzchniej plastry
sera. Przez chwilę zapiekać w piekarniku, aż
ser się roztopi. Na tak przygotowaną kanapkę z
wołowiną nałożyć ciepła karmelizowaną
cebulę, plastry
ogórka kiszonego, całość posmarować
musztardą, przykryć wierzchnią częścią
bułki z roztopionym
serem.Smacznego:)