ßßß Cookit - przepis na Sernik bananowo - jagodowy z parowaru

Sernik bananowo - jagodowy z parowaru

nazwa

Wykonanie

Specjalizuję się głównie w obiadach z parowaru, ich zrobiłem już setki, z czasem doszły desery i inne dania :) , ale ciast nigdy nie robiłem. Postanowiłem się rozwijać również w tym kierunku i spróbować zrobić sernik z parowaru. Pierwszą próbę podjąłem kilka dni temu. Wyszedł bardzo dobry, ale konsystencja nie podobała mi się do końca, dlatego też nie znalazł się na blogu. Podziwiać go mogły osoby z facebooka i choć zachęcały do dodania przepisu, to postanowiłem zmodyfikować przepis i dodać dopiero jak będę z niego całkowicie zadowolony.
Serniki ogólnie bardzo lubię, trochę bałem się jak wyjdzie mi mój pierwszy i choć nie był idealny, byłem z niego dumny :D Z tego drugiego to już całkiem :) W piekarniku też nigdy wcześniej nie robiłem i już pewnie nie zrobię :) Zostanę przy tych z parowaru :)
Składniki :
2 jajka
4 łyżki cukru pudru trzcinowego
0,5 kg twarogu sernikowego
1 banan
4 łyżki jagód goji
1 budyń waniliowy
1 czekolada gorzka
1 łyżka miodu wielokwiatowego
Jajka rozbijamy i oddzielamy żółtka od białek. Do żółtek wsypujemy cukier puder trzcinowy, zaczynamy miksować, powoli dodajemy twaróg. Cały czas miksując dodajemy banana pokrojonego w cienkie plasterki, 2 łyżki jagód goji i budyń. Ubijamy białka. Pianę dodajemy do reszty składników i delikatnie mieszamy.
Pojemnik na ryż wykładamy folią do pieczenia, wlewamy do niego masę. Wstawiamy na 1 poziom do parowaru, zalewamy pojemnik na wodę wrzątkiem i włączamy urządzenie na 40 minut.
Po 40 minutach wystawiamy pojemnik z sernikiem z parowaru i czekamy aż ostygnie.
Jak już przestygnie, podkładamy talerz i przewracamy pojemnik tak, żeby sernik znalazł się na docelowym talerzu :) Zdejmujemy folię i wstawiamy do lodówki.
Polewę robiłem po kilku godzinach.
Gorzką czekoladę połamałem na małe kawałki, wrzuciłem do pojemnika na ryż i dodałem łyżkę miodu wielokwiatowego. Parowałem przez 7 minut, co 2-3 minuty mieszając intensywnie. Przy otwieraniu pokrywy należy uważać, żeby nie wlewać wody do czekolady oraz, żeby się nie oparzyć. Po tym jak czekolada się rozpuściła polałem nią sernik i udekorowałem na wierzchu resztą jagód goji.
Gdy polewa trochę przestygła wstawiłem sernik do lodówki.
Polewa wyszła troszkę gruba i twarda przez co pękała delikatnie przy krojeniu. Przy serniku sprzed kilku dni taka nie była. Wtedy dałem 8 kawałków czekolady gorzkiej i łyżkę miodu, ale polewy było za mało i była bardzo cienka warstwa, ale dobrze się kroiła. Teraz dałem całą czekoladę innej firmy i łyżkę miodu. Może to zależy od producenta i ilości kakao. Myślę, że możecie dać 3/4 tabliczki, albo zrobić z całej i resztę zjeść na ciepło :) Na pewno na polewy macie swoje sprawdzone i lepsze sposoby niż moje, gdzie ja ich praktycznie nie robię :)
Czekam na wasze komentarze i uwagi. Jeżeli wypróbujesz przepis, z chęcią się dowiem czy Ci smakowało i jak się udało.
Przypominam również o konkursie Gotuj z Cook'd. Róbcie dania inspirowane moimi przepisami i wrzucajcie swoje zdjęcia pod danym postem, dotyczy to wszystkich postów na blogu, nie tylko ostatnich. Nie muszą to być identyczne dania, ważne, że was przepis zainspirował :) Nagrody czekają co miesiąc :) Zabawa trwa cały rok.
Pozdrawiam i smacznego.
Adam
Przepis bierze udział w akcjach :
Źródło:http://parowarfaceta.blogspot.com/2015/02/sernik-bananowo-jagodowy-z-parowaru.html