Wykonanie
Bób, pyszny strączkowy smakołyk, od którego się w tym roku uzależniłam. Za każdym razem kiedy wracałam z warzywniaka w koszyku była tacka
bobu. Szykuję go w różnych odsłonach, tak jak mam smak: z
koperkiem,
szczypiorkiem,
natką pietruszki,
masłem,
oliwą z oliwek... różnie. Nie gotuję za długo, bo nie lubię jak jest zbyt miękki, a do gotowania zanim
osolę dodaję trochę
cukru, wtedy jest ładnie zielony. Wczoraj wykorzystałam go i zrobiłam pastę do kanapek. Można ją zjadać samą, z ulubionym
pieczywem, albo jako dodatek do
wędlin i
serów.składniki:świeży
bób 250 gświeża
mięta, u mnie kilkanaście nie za dużych listków
sok z cytryny, u mnie z 1/2
skórka z cytryny, ok 1 łyżeczki
sólświeżo mielony
kolorowy pieprzświeży
koperek,
natka pietruszki i odrobina drobnego
szczypiorkuoliwa z oliwekprzygotowanie:
Bób płuczemy i gotujemy do miękkości. Obieramy ze skórek. Ważne, żeby podczas gotowania nie rozgotować
bobu – rozgotowany będzie znacznie trudniej wyjmować ze skórki. Przekładamy do miski i dodajemy kolejno: drobno posiekane
zioła, na drobnej tarce ścieramy
skórkę cytryny,
sok z cytryny i całość blendujemy. Dodajemy
oliwę w takiej ilości żeby pasta nie była za sucha. Mieszamy. Doprawiamy do smaku
solą i
pieprzem. Ilość dodanych
ziół jest b indywidualna i każdy może dodać wg własnych upodobań.



Smacznego.