Wykonanie
Na śmierć zapomniałam o tym, że w czeluściach lodówki leży sobie garść
fasoli mamuciej.Wzięłam hyc do woreczka, bo na pewno się przyda. O tym, że obkupiłam się w
makarony różnej
maści też Wam
pisałam, chyba jest faza teraz na nie, ale ja tam lubię, więc u mnie nie ma tematu. Ten akurat jest śmieszny taki, trochę skręcony, długi, nawet grubszy, z
mąki durum, więc smaczny;)Inspiracji nie było tym razem jako takiej, choć jak widziałam
makaron z
fasolką u koleżanki blogerki, to mi podsunęła myśl, że dawnoooo tak nie
jadłam.Ogólnie danie rewelacja, ale ten
słonecznik prażony....mega, jeszcze go posoliłam, mhmmmm....nie
powiem ile wyŻarłam;pNastępnym razem wykminię coś z
ryżem....;)Przygotowanie: 40 minutKoszt: 11 złSkładniki:
makaron Fusilli al Torchio (Lidl)pół średniej
cukiniigarść
fasoli mamuciej80 g
słonecznika łuskanego
sól morska,
pieprz czarnyszczypta
przyprawy czubricy zielonejłyżka
masłałyżka
bułki tartejCukinię myję, dzielę na pół, kroje na plastry.
Fasolę myję, odcinam ogonki i gotuję do miękkości - na al dente bardziej- w lekko osolonej wodzie.W
między czasie prażę
słonecznik, lekko go
solę.Na tej samej patelni rozpuszczam
masło, wrzucam na nie
cukinię, smażę do uzyskania miękkości, ale też nie przesadzam, to nie ma być papa, kiedy
cukinia lekko zmięknie dodaję odcedzoną
fasolę, mieszam podsmażam całość dosłownie chwilkę, posypuję
bułką tartą, raz jeszcze mieszam, doprawiam do smaku, w tym czubricą zieloną.
Makaron gotuję na koniec, w osolonej wodzie wedle zaleceń na opakowaniu.Odcedzam, układam na talerzu wedle gustu.




