Wykonanie
Tadaaam...Moje pierwsze ciacho
drożdżowe.Krążą wokół niego legendy, że trudne, że czasochłonne, że trzeba
mieć rękę, super przepis, oko...i co tam jeszcze chcecie...no i niestety jest to prawda, ale co tam, po prostu je zrobiłam...Nie wiem czy jest takie jak powinno być, wyszło, jest dobre, nie jest gniotem, o...co chyba najważniejsze i tyle...Przepis znalazłam w necie, choć posiadałam własny, w zasadzie identyczny, pokusiłam się o weryfikację. Formuła prosta, co lubię, bo jak mam kombinować...Ciasto zrobiłam z
owocami,
jabłkiem i
agrestem, podsypałam troszkę
czerwoną porzeczką i
cynamonem po samej kruszonce, która wyszła obłędna i chyba lepsza niż samo ciacho, ech...wyjadłam sporo na ciepło;pPrzygotowanie: około 60 minutKoszt: ok15 złSkładniki:1 kg
mąki4
jaja1/2 szklanki
mąkiszklanka
cukru1/2 kostki
margaryny Kasia10 dkg
drożdżytłuszcz do smarowania blachy
bułka tarta3
jabłkacynamonkruszonka200g
mąki100 g
masła100 g
cukru*** Co ważne, pamiętajcie o większej brytfance, żeby ciasto nie wykipiało i równomiernie wyszło.Moje urosło niesamowicie, jest wysokie, puszyste.Szczerze...uważam, że następne będzie lepsze, zrobię je inaczej, ale jak na pierwszy raz, może być.Na pewno zmniejszę proporcje...a
póki co, oceńcie efekty sami;)Zaczynam od wyrobienia
drożdży. Do wysokiej miski wrzucam
drożdże, podsypuję je
cukrem i rozdrabiam palcami,
drożdże rozpuszczą się, będą miały konsystencję jakby gęstej mazi.W tym samym czasie rozpuszczam w
mleku margarynę, uważam jednak, żeby ich nie przypalić. Kiedy
mleko z
margaryną będą letnie, wlewam wszystko do
drożdży, po czym dodaję
jajka i przesianą
mąkę. Wyrabiam ciasto ręką bardzo dokładnie. Ma się odrywać od ręki w konsekwencji...Kiedy ciasto mam wyrobione, podsypuję je
mąką i nakrywam ściereczką żeby wyrosło - urośnie podwójnie;)
Jabłka i
agrest umyłam, obrałam wcześniej.Przygotowuję sobie w tym czasie kruszonkę i blachę, którą smarują
margaryną, podsypują
bułką tartą. Zaś kruszonkę wyrabiam sobie w misce: składniki mieszam i wyrabiam palcami posypkę.W momencie, kiedy ciasto wyrosło odpowiednio, wyrabiam je raz jeszcze, następnie "przelewam" do formy, układam na nim
owoce, podsypuję kruszonką i wkładam do rozgrzanego piekarnika na 175stopni na 40 minut max. Ja miałam włączony termoobieg, nie wiem czy dobrze, nadmieniam.Idealne do porannej
kawy...ciacho, no może trochę więcej niż jeden kawałek;p

