Wykonanie
Babcia gotowała mi tą zupę, kiedy jako mały dzieciak miałam zły humor, przechodziło jak ręką odjął :) Najpierw szłyśmy do
sadu, moim zadaniem było wybranie najpiękniejszych jabłuszek w całym sadzie :DD, to był cały rytuał.. :)Bardzo ciepłe wspomnienia...Wracając do zupki, jest lekka, ale tez i potrafi zasycić przez dodatek naleśników, które tworzą
makaron.

10 naleśników (do ciasta zamiast
soli dodajcie 1 łyżeczkę
cukru waniliowego)około 1 kg
winnych jabłek2
goździki (opcjonalnie)
cukier (ja do tej ilości zwykle
daję 3 łyżki, ale to wg Waszego uznania)1 łyżeczka
cukru waniliowego3 - 4 łyżki
śmietanki kremówki 30%1/3 szklanki zimnej
wody + 1 łyżka
maki pszennej tortowej (jeśli zupa wyjdzie Wam zbyt rzadka)
cynamon (opcjonalnie, ja nie
daję, ale niektórym będzie pasował)Naleśniki smażymy wg ulubionego przepisu z dodatkiem 1 łyżeczki
cukru waniliowego).Kiedy naleśniki ostygną, zwijamy je po 4 razem w rulonik, kroimy na plasterki, które utworzą nam "ślimaczki".
Jabłka obieramy, kroimy w ósemki, gotujemy z dodatkiem
goździków (opcjonalnie) i około 0,6 litra
wody do miękkości ( u mnie 20 minut).Następnie miksujemy je na
pure blenderem, jeśli masa jest bardzo gęsta uzupełniamy
wodą, ale prawidłowa konsystencja powinna
mieć postać musu. Jeśli zdarzy nam się, że chlapniemy za dużo
wody, wtedy zupkę możemy zagotować i zagęścić
wodą wymieszaną z
mąką.Dosładzamy
cukrem i
cukrem waniliowym, dodajemy
śmietankę.Na talerze wykładamy pokrojone plasterki naleśnikowe, zalewamy je zupą, gotowe.
