Wykonanie
Pieczona w całości, z chrupiącą skórką, o którą walczyliśmy na widelce z bratem, delikatnym
mięsem szybko podbiła moje
serce. Zanim podam Wam przepis mamy, dodam, że ostatnio wpadła mi w ręce (jak się dobrze poszpera i zaangażuje rodzinę, to naprawdę cuda można wygrzebać), książka kulinarna "Jak gotować - praktyczny podręcznik kucharstwa"
Marii Disslowej z 1930 roku. Była ona wówczas dyrektorką Szkoły Gospodarstwa Domowego w Lwowie a książka przez nią napisana zawiera 900 stron oraz kolorowe ilustracje! Pani
Maria tak pisze o gęsinie:"
Młode gęsi można piec jak
kaczki, stare muszą być marynowane. Oczyszczoną i wypatroszoną
gęś sparzyć wrzątkiem, obsuszyć i opalić nad
spirytusem. Natrzeć wewnątrz i zewnątrz
solą i
imbirem. Gdy
gęś jest niezbyt tłusta, naszpikować ją gęsto
słoniną. Starą
gęś zamarynować na kilka dni, gęsto naszpikować
słoniną i dusić w rondlu pod pokrywą."A przepis mojej Mamy jest taki:
Gęś dokładnie wyjemy odrywamy tłuszcz (świetnie nadaje się to zup i
sosów) nacieramy
solą pieprzem wewnątrz i na zewnątrz zostawiamy na około 2 godziny w chłodnym miejscu. Obieramy
jabłka, usuwany gniazda nasienne, obtaczamy w
majeranku i wkładamy do gęsi. Dobrze upychamy, zszywamy lub używamy do tego celu
szpilki. Wkładamy do nagrzanego piekarnika do 220 stopni C i pieczemy. Jak się zrumieni zmniejszamy temperaturę do 180 stopni C i dalej pieczemy około 2 godzin- 2,5 godzin ( zależy od wielkości) przewracając od czasu do czasu polewając powstałym sosem pod koniec pieczenia obsypujemy
majerankiem.Do Gęsi możemy zrobić sos:Odbierz troszkę sosu z pod gęsi około 1/3 szklanki. D odaj do rondelka małą
marchewkę, ząbek
czosnku,
cebule, kawałek
selera,
sól i
biały pieprz. Podsmaż, dodaj
majeranek,
sos balsamiczny do smaku, zmiksuj w blenderze. Dodaj łyżkę
śmietany przypraw
solą i
pieprzem do smaku.
Ja i Tasia :)