Wykonanie
Bardzo rzadko, ale zdarza nam się zaglądać na blog prowadzony przez
Kasie Tusk. Robimy to głównie przez wzgląd na przepisy kulinarne. Ostatnio naszą uwagę przykuły babeczki
marchewkowe. Całkiem proste w wykonaniu i wyglądające niezwykle apetycznie. Postanowiłyśmy wypróbować przepis nieco go modyfikując. I taki właśnie zmodyfikowany prezentujemy poniżej :)

Ilość porcji: 12Składniki:220 g
mąki
120 g
cukru trzcinowego2 duże
jajka170 ml
oleju słonecznikowego1 łyżeczka
proszku do pieczenia3 średnie
marchewkiszczypta
solistarta skórka z 1
cytryny1 łyżeczka mielonego
cynamonuPolewa:100 g
cukru pudru200
serka naturalnego1 łyżeczka
soku z cytrynydo przybrania: starta
marchewkaDo miski wrzucamy
cukier trzcinowy,
jajka oraz
olej i ucieramy mikserem do jednolitej piany. Dodajemy
proszek do pieczenia,
cynamon oraz stopniowo
mąkę.
Marchewkę obieramy i trzemy na średnich oczkach.
Cytrynę parzymy wrzątkiem i ścieramy skórkę na najmniejszych oczkach. Do przygotowanego ciasta dodajemy
marchewkę i startą
skórkę z cytryny delikatnie mieszając łyżką. Gotową, wymieszaną masę przekładamy do przygotowanych papierków. Pieczemy około 20 minut w temp 200 stopni Celsjusza. Kiedy muffinki się pieką przygotowujemy polewę. W misce ucieramy mikserem
serek,
cukier oraz
sok z cytryny. Umieszczamy polewę na kwadrans w lodówce. Nakładamy na przestudzone babeczki. Z wierzchu możemy ozdobić startą
marchewką. Muffinki można z powodzeniem przechowywać w lodówce i zajadać przez kilka dni : ) (Choć u nas nie ostały się nawet jeden dzień )





