Wykonanie
Czym pachnie dom rodzinny? Taki, dom, do którego chce się wracać. Taki, do którego ma prowadzić kuszący aromat, delikatnie łaskoczący zmysły, wyzwalający uśmiech i uruchamiający ślinianki. Taki dom pachnie
chlebem. Nasz tak pachniał wieczorem, no... może wczesną nocą. Z braku
pieczywa i z potrzeby zdziałania czegoś w kuchni, powstał szybki chlebek owsiany. Oczywiście produkcja uruchomiona była z myślą o 'bezglutenkach', więc jest on stworzony dla osób z nietolerancją.Jak się udał? Cóż, chyba określenie "bajecznie" będzie pasowało najlepiej. Jest (a w zasadzie był, bo dziwnym trafem losu o poranku zostały po nim okruszki, ale... ruszyła nowa produkcja i właśnie
siedzi w piekarniku kolejny bochenek) po prostu przepyszny!!! A taki gorący sam się prosił, by położyć na nim
masło i zająć się nim w odpowiedni sposób.


SKŁADNIKI:-
mąka owsiana z ziarnami (bezglutenowa) 440-450 g,-
jajka - 2
żółtka (w przypadku nietolerancji na
jaja kurze - 4
żółtka przepiórcze),-
drożdże - pół kostki - 50 g,-
mleko - 200 ml,-
cukier - 2 łyżeczki,-
sól - płaska łyżeczka,-
masło - 5-6 łyżeczek,WYKONANIE: Rozczyn -
drożdże,
cukier, mała ilość ciepłego
mleka i 2-3 łyżki
mąki. Rozcieramy i zostawiamy pod przykryciem w ciepłym miejscu.Pozostałe
mleko lekko podgrzewamy, rozpuszczamy w nim
masło, dodajemy
sól, gdy rozczyn podrośnie wlewamy do niego resztę
mleka z
masłem, 2
żółtka i dosypujemy
mąkę. Wyrabiamy ciasto. Odstawiamy pod ściereczką aż wyrośnie. Jak podwoi swoją objętość - znów wyrabiamy i odstawiamy do wyrośnięcia. Gdy ponownie wyrośnie formujemy pożądany kształt bochenka. Gotowy oprószamy
mąką i wkładamy do przygotowanej (obsypanej
mąką) foremki. Przykrywamy i dajemy mu chwilę aby jeszcze podrósł. Wstawiamy do mało nagrzanego piekarnika.PIECZENIE:180 stopni, góra-dół, termoobieg, około 30 minut, ale kontrolujemy jego poczynania w piekarniku. Gdy za bardzo się rumieni - zmniejszamy temperaturę.




Ten chlebek reklamy nie potrzebuje, ale jeszcze Wam o nim opowiemy, bo nie możemy przestać się rozkoszować zapachem dochodzącym do nas z piekarnika i wspomnieniem o tym, konkretnym bochenku. Wyszedł delikatny, rozpływający się w ustach, ale ukryty pod chrupiącą skórką. Nie rozrywał się i nie rozpadał (jak większość
chlebów b/glutenowych - szczególnie gdy trafia na smakosza w gorącej wodzie kąpanego, który nie wytrzyma i konsumuje jeszcze cieplutki). Ten smak, jest niespotykany, a ciasto - stworzone do formowania. Nie skłamiemy mówiąc, że to najlepszy
chleb jaki w życiu jadłyśmy. Reszta domowników wydała identyczną opinię.




Jeśli przełykasz ślinę ze zwiększoną częstotliwością patrząc na zdjęcia, to znaczy, że trafiłeś idealnie! Chętnie powtórzymy ten zabieg na Tobie, jutro i dzień później i później. Chętnie "zajmiemy się Tobą" dość regularnie! :) Więc, jeśli masz ochotę na więcej przepisów (nie tylko
pieczywowych), to mamy prośbę: zaobserwuj nas: tutaj i polub na facebooku tutaj :)Więcej przepisów (w tym m.in inny bezglutenowy
chleb i owsiane bułeczki), w zakładce " PRZEPISY "PS. jeśli masz ochotę na coś bezglutenowego i nie wiesz jak się za to zabrać - napisz, nawet tu, w komentarzu. Być może w naszym kulinarnym doświadczeniu pojawiła się dana potrawa, a jeśli nie, to zawsze raźniej Ci będzie kombinować razem z nami! :)PS2. Miło nam bardzo, że możemy karmić Twoje oczy. Jeszcze milej, czyta się nam znaki Twojej obecności, więc z góry dziękujemy za każdy zostawiony tu komentarz.
