Wykonanie
Znacie to uczucie, kiedy bardzo chce wam się ciasta? Takiego miękkiego, puchatego ciasta? Mnie takie uczucie dopadło przedwczoraj w nocy. Zamknęłam oczy i zaczęłam myśleć co by to mogło być...
Drożdżowe. Kiedyś widziałam przepis w internecie na
strucle z
dżemem pomarańczowym i
malinami. Z bloga White
Plate. Wygooglowałam i stworzyłam własną kompozycję. Z
waniliowym twarożkiem, kleksami
dżemu brzoskwiniowego i mnóstwem świeżych, cudownych
jeżyn.Przeglądając przepis pomyślałam... "Tylko 300g mąki? Nie ma sensu robić takiego małego ciasta... Zanim wyjmę z piekarnika to już go nie będzie. Podwoje składniki!". I stało się. Tak się stało, że martwiłam się o mój piekarnik, czy
drożdże nie rozsadzą go od środka. Rosły jak na GMO. Ale wyszło pyszne :)
/inspiracja i przepis na ciasto z White
Plate /Składniki:600g
mąki pszennej40g świeżych
drożdży40g
cukru100g roztopionego i wystudzonego
masła2
jajkacukier z prawdziwą
wanilią250ml ciepłego
mlekaszczypta
soliDrożdże rozpuszczamy w ciepłym (ale nie gorącym!)
mleku. Łączymy suche składniki, dodajemy
mleko,
jajka i
masło. Wyrabiamy ciasto aż będzie elastyczne i miękkie. Musi bez problemu odchodzić od dłoni.Ciasto przekładamy do miski, przykrywamy czystą ściereczką i zostawiamy do wyrośnięcia na godzinę, dwie. Ja zawsze wkładam ciasto do uchylonego piekarnika na 40°C. Wyrastanie trwa krócej i przeciągi niestraszne :)Składniki na nadzienie:500g
twarogucukier waniliowycukier puder do smaku (u mnie 3 łyżki)2
żółtkaWszystkie składniki ugniatamy tłuczkiem do
ziemniaków. Można
twaróg zmiksować, ale nie ma takiej potrzeby.Dodatkowo:dobrej jakości
dżem brzoskwiniowyjeżynyWyrośnięte ciasto (u mnie wyrastało godzinę) uderzamy mocno pięścią, wyrabiamy chwilę i rozwałkowujemy na wielkość prostokątnej blachy od piekarnika.Blachę wykładamy papierem do pieczenia. Na środek rozwałkowanego ciasta układamy
twaróg, kleksy z
dżemu i posypujemy obficie
jeżynami. Boki nacinamy i zaplatamy. Całość smarujemy
białkiem jaja i posypujemy
brązowym cukrem. Pieczemy ok. 40-45minut w 170°C.Po tym czasie wyjmujemy z piekarnika i robimy tak jak nie wolno - zjadamy gorące popijając
mlekiem :)
Bon appetit!