Wykonanie
Nie poświęcam ostatnio czasu fotografii kulinarnej. Nie fotografuję pokarmów, choć wiem, że dla Czytelnika obrazki bywają istotne. Ponieważ wykonywane przeze mnie ilustracje pochodzą z najprostszego dostępnego sprzętu fotograficznego zwanego "głupim jasiem", nie posiadają żadnej wartości artystycznej. Nie jest to zatem - jak sądzę - strata, że dzisiaj w tym miejscu nie występują.Ważne, że będzie o Jajach. W tak zwanym Wielkim Tygodniu o Jajach napisać wypada.Zapewniam, że poniżej przedstawiony sposób nie pozostaje jedynie teorią. Zrealizowałam go osobiście przedwczoraj na okoliczność uroczystej kolacji. Goście byli zadowoleni a więc i Czytelnik na Jajach w Auszpiku nie zawiedzie się z pewnością, szczególnie, że przedstawiony przepis jest autorstwa znakomitej Julii
Child i tak jak Zła Królowa lubi, ma on swoje lata. Wiele lat on ma, około pięćdziesięciu, jak sądzę.Zapraszam do ujrzenia Jaj w Auszpiku oczyma wyobraźni, co nastąpi zapewne podczas lektury.Składniki:6
jajek1 łyżka
octu spirytusowego1/2 l białego
wytrawnego winatrochę
marynowanych grzybków80 g gotowanej
chudej szynki w kawałku, którą należy pokroić w cienkie słupki o dł. około 15 mm.kilka listków zielonej
pietruszki do dekoracji
liść laurowyziele angielskie6 łyżeczek
żelatynyO Jajach jako takichPowinny być świeże, co nie oznacza, że przed chwilą zniesione. Wystarczy, że kupi się je w sklepie i wkrótce wykorzysta. Przed Wielkanocą nie ma w handlu zleżałych
jajek, bo popyt jest na tyle duży, że
kury z trudem nadążają z wykonawstwem.O gotowaniu JajPotrzebny jest rondelek z
wodą i dodatkiem
octu w proporcji 1 łyżka na litr.
Woda z
octem powinna bardzo słabo wrzeć, jeśli proces gotowania będzie zbyt gwałtowny
jajo nie ugotuje się ładnie - będzie "kędzierzawe".Do
wody nie wolno dodawać
soli.Przedmioty niezbędneAby zamiar udało się zrealizować w sposób wyśmienity trzeba
mieć w zasięgu ręki łyżkę stołową, łyżkę cedzakową i czystą ścierkę a tuż obok kuchenki należy postawić średniej wielkości miskę z zimną
wodą.Foremki na
galaretki powinny
mieć pojemność połowy szklanki i powinno być ich sześć.Auszpik:Do garnka wlać
wino, dodać do niego
liść laurowy i
ziele angielskie. Zagotować i utrzymywać w stanie wrzenia przez kilka minut. Po tym czasie zawartość garnka dopełnić
wodą do objętości 800 ml i zagotować ponownie. Posolić do smaku. Zdjąć z palnika, dodać
żelatynę i mieszać do chwili, gdy
żelatyna całkowicie się rozpuści.Do foremek wlać część przygotowanego płynu, tak by pokrył on ich dna warstwą o grubości około 3 mm. Pozostawić foremki i resztę płynnego auszpiku w temperaturze pokojowej.
Jaja, znajdujące się na razie w skorupkach, zanurzyć we wrzątku na 10 sekund.Zagotować
wodę z
octem. Z każdym
jajkiem po kolei zrobić tak:rozbić skorupkę o brzeg rondelka i wlać
jajko do wrzątku, starając się trzymać połówki skorupki jak najbliżej powierzchni
wody. Jeśli
białko nie otoczy ściśle
żółtka, należy
jajo natychmiast przesunąć delikatnie do brzegu rondelka podważając
białko łyżką i ostrożnie rotując całość zgarnąć
białko na powierzchnię
żółtka.Czas gotowania powinien wynosić dokładnie 4 minuty a gdy upłynie, należy niezwłocznie wyjąć
jajo z wrzątku łyżką cedzakową i umieścić je na chwilę w misce z zimną
wodą, po czym wyjąć, przeturlać ostrożnie po ścierce i odłożyć. Jeśli jest prawidłowo przygotowane posiada regularny, jajowaty kształt a
żółtko nie jest widoczne pod warstwą
białka.Ugotowane
jajka wstawić do lodówki.FinałGalareta w foremkach stężeje jako pierwsza (szybciej niż pozostała część przygotowanego płynu), ponieważ jest jej tam niewiele. Gdy tak się stanie, należy ułożyć na niej listki
pietruszki zanurzone uprzednio w nie stężałej jeszcze zalewie. Listki przykryć kilkoma kroplami płynnej galarety (powinna
mieć konsystencję
syropu), odczekać chwilę, położyć na nich warstwę
grzybków i zalać je, tak jak poprzednio listki, bardzo małą ilością tężejącej galarety. Odczekać chwilę (2 - 3 minuty) i tak samo postąpić z kawałkami
szynki.Gdy cienka warstwa galarety przykrywającej
szynkę stężeje, ułożyć na niej
jajko w koszulce i zalać je galaretą tak, by sięgała ona do połowy wysokości foremki. Odczekać chwilę i dopełnić foremki płynem, przykrywając
jajka w całości.Przygotowane
galaretki odstawić do stężenia.Gdy stężeją odkroić je od ścianek foremek cienkim nożem a foremki zanurzyć do połowy wysokości na kilka sekund w gorącej wodzie,
potem odwrócić i wyłożyć
galaretki jak babki z piasku na półmisek.Jeśli Czytelnika zniechęca brak ilustracji do powyższego opisu, być może zechce On skorzystać z innej opowieści Srebrnej Patelni o jajach, która obrazki zawiera a znaleźć można ją tutaj:http://srebrnapatelnia.blogspot.com/2014/11/kukucze-gniazda-z-indyka.htmlGdy Mu się także i ona nie spodoba, jest jeszcze ta:http://srebrnapatelnia.blogspot.com/2015/01/pasta-z-jajek-wieden-1902.htmlNiczego więcej na temat Jaj Zła Królowa w tym miejscu do powiedzenia nie ma, zatem CZYM CHATA BOGATA.. .. Wesołych Świąt!