Wykonanie
Dziś koniecznie muszę podzielić się z
Wami przepisem z wczorajszej hmm powiedzmy obiadokolacji. Niestety nie podzielę się tym co
jadłam dosłownie, choćby dlatego, że już nic nic nie zostało, ale może zachęcę do samodzielnego przyrządzenia dania. Nie jest skomplikowane, degustacja może nastąpić już po ok. 20 min, które zapewniam nie będą stanowiły żadnego wysiłku. Białe
makarony uwielbiam, ale ciągłe jedzenie Carbonary czy Carbonary Broccoli mimo, że nie przestaje smakować to po prostu staje się nudne. W obliczu tylu składników, które można wrzucić do
makaronu, spożywanie w kółko tego samego po prostu nie przystoi. Czas skosztować coś przynajmniej dla mnie nowego. Tym razem postawiłam na połączenie smaków
cykorii,
kabanosów drobiowych ze względu na to, że są bardziej łagodne w smaku, z uniwersalnym
sosem beszamelowym. Danie wyśmienite, mimo, że zrobione spontanicznie, gdyż część składników zostało wrzuconych na zasadzie "coś zostało z wczoraj"- wyszło rewelacyjne i z pewnością nie raz do tego przepisu powrócę. Fotografia beznadziejna. Nie dość, że ja nie posiadam w tej dziedzinie umiejętności, to jeszcze uważam fotografowanie białych
makaronów po prostu za trudne. Zawsze widać 'kluski polane białą breją", mało działają na wyobraźnię, nie można dostrzec tego aromatu, który taki
makaron oferuje... Ale do rzeczy...
Składniki (właściwie wyszło na 3 pełne talerze, ta ilość mogłaby stanowić również 4 mniejsze porcje):-
makaron penne (250-400 g),- 3
cykorie,- ok. 120 g cienkich
kabanosów drobiowych,- 1 mała
cebula,- 1/2
pora niewielkiego
pora (ja wolę tę część "jaśniejszą", ale dodaję równiż kilka ciemniejszych kawałków z góry),- ok. 100 g
masła (2-3 łyżki),- ok. 600 ml
mleka,- 2 łyżki
mąki pszennej,- świeży
koper,-
olej rzepakowy,-
przyprawy:
sól,
pieprz czarny,
pieprz ziołowy, gałka muszkatałowa.Przygotowanie:1. Gotujemy
makaron al' dente w osolonej wodzie (ok. 8 min); po ugotowaniu hartujemy zimną
wodą,2. Zagotowujemy w niewielkim garnku
wodę, do której włożymy
cykorię wraz z
porem, aby w pewnym sensie je zblanszować,3.
Cykorię i
por myjemy.
Cykorię kroimy na niewielkie cząstki (niektórzy usuwają głąb z wnętrza, gdyż jest nieco gorzkawy, ja nic takiego nie robiłam, ponieważ pod wpływem temperatury goryczka zanika). Następnie pokrojone liście obu warzyw wkładamy do przygotowanego wrzątku i na chwilę to zostawiamy (kilka minut),4. W tym czasie kroimy
cebulę i
kabanosy w bardzo drobną kostkę,5. Na patelni rozgrzewamy
olej rzepakowy i wrzucamy w pierwszej kolejności
cebulę i
kabanosy. Po chwili, gdy
cebula zmięknie, a
kabanosy lekko się zarumienią dodajemy
cykorię i
por z wrzątku (odławiamy na szybko z wrzątku, nawet dobrze jak zostanie to przeniesione z odrobiną płynu; można uprzednio zahartować zimną
wodą- taka w końcu jest idea blanszowania; ja uznałam, że nie jest to konieczne),6. Całość przyprawiamy
solą,
pieprzem,
pieprzem ziołowym. Zmniejszamy ogień, przykrywamy i zabieramy się na przygotowanie
sosu beszamelowego. W tym wydaniu wrzuciłam
masło do rondelka, na niewielkim ogniu je rozpuściłam i dosypując powoli w
sumie dwie łyżki
mąki (przez sitko) energicznie mieszałam. Gdy składniki się połączyły dolałam 1 szklankę
mleka, energicznie mieszając by składniki się łączyły. Następnie powoli dolewałam kolejną szklankę
mleka. Gdy utworzyła się konsystencja płynnej
śmietany dodałam
sól,
pieprz czarny i ok. 1/2 łyżeczki
gałki muszkatałowej (można również wykonać sos wg przepisu z filmu, który już wcześniej podawałam):7. Całość przelewam na patelnię z warzywami i
kabanosami, mieszam do połączenia składników na niewielkim ogniu. Jeśli sos gęstnieje zbyt szybko- dolewamy oczywiście
mleka (można dodatkowo od 100 do nawet 200 ml- należy tu zwracać uwagę na konsystencję tego co mamy na patelni. Ma to być gęste lecz w miarę płynne ;)8. Całość posypuję drobno posiekanym
koprem i w większym garnku mieszam sos z
makaronem.Tak idealnie obtoczony sosem
makaron jest gotowy do spożycia. Posmak
cykorii genialnie komponuje się z
kabanosem, a całość wypełnia uniwersalny, zawsze wyśmienity
sos beszamelowy.Zdjęcia raczej fatalne, ale chciałam to jak najszybciej spałaszować zawartość talerza i nie miałam zamiaru by wystygło.
Jako
napój posłużyła mi
herbata z dodatkiem sproszkowanych przypraw do grzanego
wina, czyli
napój bardzo korzenny, aromatyczny.