Wykonanie
Tak się zastanawiam czy ja kiedykolwiek znajdę chwilę wytchnienia, czy ciągle
będę w pełnym biegu... Zastanawiam się czy ja w ogóle potrafię jeszcze odpoczywać - co gorsze, to jak już mam okazję ku temu, to jest mi z tym tak bardzo dziwnie, że czuję się po prostu nieswojo... czegoś mi brakuje i zastanawiam się czy o niczym nie zapomniałam, bo skąd niby ten wolny czas... Obawiam się, że to powoli zaczyna być jakieś chore, ale z drugiej strony to nie bardzo mam co wyeliminować z tej niekończącej się listy obowiązków... Czasem wręcz doba staje się za krótka :-( Na szczęście jeszcze tylko miesiąc i coś tam ma szansę się zmienić :-) Dlaczego? Po prostu - w końcu
wróci mój mąż :-) Co by nie było, to jednak tworzymy zgrany duet :-) Z roku na rok coraz bardziej...A ten sernik to taka jego zachcianka. Przepis, który mnie zainspirował znalazłam na blogu Fabryka Pomysłów .
Potem tylko trochę go zmodyfikowałam po swojemu - przede wszystkim usunęłam surowe
jajka, żeby mały człowiek też mógł śmiało jeść i zamiast
mleka dodałam
śmietanę, a resztę zobaczcie sami :-)SKŁADNIKI1 kg
sera białego z wiaderka1 kostka
masła1,5 szklanki
cukru2
cukry waniliowe450 ml
śmietanki 30%6 płaskich łyżeczek
żelatyny0,5 szklanki
wodyNa spód:2 paczki
herbatników szkolnych100 g
masłaNa wierzch:2
galaretki truskawkowetruskawki700 ml
wodyMasło miksujemy z
cukrem i
cukrem waniliowym na gładka masę, a następnie stopniowo dodajemy
ser.
Żelatynę rozpuszczamy w gorącej wodzie i odstawiamy żeby lekko przestygła,
śmietankę ubijamy na sztywno. Do dobrze zmiksowanej masy serowej dodajemy
bitą śmietanę, a gdy masy połączą się dodajemy powoli
żelatynę - bardzo ważne jest, by nie była za gorąca, bo sernikowa masa podzieli się i wyjdzie słodki
twarożek, a nie ciasto ;-).
Herbatniki kruszymy i dokładnie mieszamy z
masłem (musi być miękkie, wtedy łątwo się wgniecie w okruchy).
Galaretki rozpuszczamy w gorącej wodzie i studzimy.Spód i boki blaszki wykładamy folią spożywczą. Na dnie rozprowadzamy masę
herbatnikową - nie musi być idealnie rozprowadzona, mogą pozostać luki. Następnie wylewamy masę
serową, układamy
truskawki i wstawiamy do lodówki - to ważne, bo jeśli masa będzie zbyt miękka na powierzchni
galaretki pojawi się matowy osad. Gdy
ser stężeje polewamy ciasto
galaretką i ponownie wstawiamy do lodówki do czasu, aż całkiem stężeje.
P.S.Jeśli obawiacie się, że
galaretka wpłynie pod ciasto poczekajcie aż lekko zgęstnieje i dopiero wtedy polewajcie ciasto - ja tak robię za każdym razem i udaje się :-)