Wykonanie

Ostatnie
podrygi zimy skłoniły mnie do upieczenia rozgrzewającego cuda, intensywnie
pomarańczowego, z lekką nutką
imbiru i
gałki muszkatołowej. Fantastycznym uzupełnieniem delikatnego
twarogu jest glazura pomarańczowa, która jest tak dobra, że można przygotować ją oddzielnie i wsunąć z dodatkiem
bitej śmietany :)Spód:220g
ciasteczekłyżeczka
imbiru1/3 łyżeczki
gałki muszkatołowej1/3 kostki rozpuszczonego
masła2 łyżki
oleju kokosowegoSernik:500g zmielonego
twarogu2
jajkaszklanka
cukru1
pomarańcza3 łyżki
mąki ziemniaczanejGlazura pomarańczowa:1 słoik
konfitury pomarańczowej2
pomarańcze3 łyżki
wody3 łyżki
żelatynyMasło i
olej rozpuszczamy na wolnym ogniu, dodajemy
przyprawy i mieszamy dokładnie. Wlewamy do pokruszonych
ciasteczek i miksujemy na gładką masę, wykładamy na dnie blaszki i odstawiamy.Składniki na masę
serową wyjmujemy godzinę wcześniej, żeby nabrały temperatury pokojowej. Ścieramy skórkę z
pomarańczy i wyciskamy sok. Miksujemy z
twarogiem,
cukrem i
mąką.
Jajka rozkłócamy ze sobą i łączymy delikatnie z resztą ciasta. Pieczemy godzinę w temperaturze 180 stopni (na dolnej półce piekarnika można wstawić miseczkę z
wodą).Po ostygnięciu ciasta przygotowujemy glazurę
pomarańczową.
Konfiturę, skórkę i sok z dwóch
pomarańczy zagotowujemy i czekamy chwilę aż zgęstnieje. Cały czas mieszając dodajemy rozpuszczoną w kilku łyżkach
wody żelatynę. Lekko przestudzoną masę wylewamy na wierzch sernika i wstawiamy na noc do lodówki.Jeśli komuś mało kalorii, można dodać
bitą śmietanę na wierzch :)


Doskonałość doskonałości i wszystko to doskonałe :)