Wykonanie
Nowy Rok.Wyłuskaliśmy dwa kilogramy
orzechów czekających na to od paru miesięcy.Skleiłam pudełko, które również czekało na to w kawałkach od miesięcy.Ściągnęłam aplikację do słuchania audiobooków.Ograniczam zakupy, gotuję z tego co mam w zakamarkach. Więcej gotuję.Sprzątam w miejscach, w których od dawna nie sprzątałam.I jeszcze parę innych.Nowy Rok się układa.A jeszcze w starym roku, na Święta były popękane
ciasteczka czekoladowe. Wyborne, przypominające w smaku i w strukturze ostatnie brownies. Smakowało największym grymaszkom jakie znam.
(Źródło)225 g połamanej
gorzkiej czekolady (dałam190 g gorzkiej i 35 g
mlecznej)110 g
masła2/3 szklanki
cukru (dałam trochę mniej)3 duże
jajka2 łyżeczki ekstraktu z
waniliipół łyżeczki
proszku do pieczeniaszczypta
soli1 i 2/3 szklanki
mąki pszennejcukier puder - około pół szklanki - do obtoczenia
Masło rozpuścić w małym rondelku. Pod koniec rozpuszczania dodać połamaną
czekoladę, rozpuścić, dokładnie wymieszać (uważając, by się nie przypaliło).
Białka oddzielić od
żółtek. Ubić na sztywno, dodając pod koniec partiami
cukier, a następnie
żółtka i ekstrakt z
wanilii. Wymieszać z masą
czekoladową (do ubitych
jajek dodawać chłodną masę
czekoladową, dalej miksując).
Mąkę wymieszać z
solą i
proszkiem do pieczenia. Wsypać do powstałej masy czekoladowej, dobrze wymieszać. Schłodzić przez kilka godzin w lodówce, a najlepiej przez całą noc.Ciasto wyjąć z lodówki, nabierać łyżeczką do
herbaty (będzie ciężko, bo ciasto powinno być bardzo twarde), formować kuleczki mniejsze od
orzecha włoskiego, obtaczać je mocno w cukrze pudrze i wykładać na blachę wyłożoną pergaminem.Piec około 12 minut w temperaturze 165ºC. Podczas pieczenia
ciasteczka lekko się spłaszczą i popękają. Studzić na kratce.Uwaga: masa do formowania kulek powinna być mocno twarda. Najlepiej pozostałą część ciasta trzymać w lodówce, gdy pieczemy pierwszą partię. Im ciasto bardziej mięknie tym
ciastka się mocniej rozpłyną, nie popękają już tak mocno, a
cukier puder na nich będzie sprawiał wrażenie 'mokrego'. Nie piec też dłużej niż zalecany czas, by nie były zbyt twarde, lepiej na próbę jedno
ciastko skosztować.