Wykonanie

Finlandia pachnie
kardamonem. Albo nie, teraz to
kardamon pachnie dla mnie Finlandią i miłymi wspomnieniami. Dlatego bardzo się ucieszyłam, kiedy przez przypadek natrafiłam na przepis na te bułeczki. Szybko wysłałam Outi linka i zapytałam, czy ich nie jadłyśmy. Wydawało mi się, że tak. Okazało się, że nie były to dokładnie te bułeczki, ale coś w rodzaju
chałki kardamonowej, którą smarowałyśmy
bitą śmietaną. W Japonii
jadłam już
bułki ze
śmietaną i
owocami, ale i tak to połączenie wciąż jest dla mnie troszeczkę zabawne (tak samo O. łapała się za głowę, kiedy
jadłam tosty z
dżemem. "Jak to! Przecież
dżem nie pasuje do
chleba" :-)), więc dzisiaj zdecydowałam się podać te bułeczki z
konfiturą malinową (tak, mam jeszcze dużo słoiczków w zapasie ;-)). Są wspaniałe i wyjątkowo delikatne. Zakochacie się.Przy okazji przypominam przepis na
pomarańczowe ciasto Outi ♥Przepis na podstawie I can't stand upSkładniki:3 szkl.
mąki1 szkl. ciepłego
mleka100g
masła1/2 szkl.
cukru40g świeżych
drożdży1
jajko1,5 łyżeczki
kardamonuszczypta
soli+
białko do posmarowania+
dżem lub
bita śmietana do podaniaDo
mleka dodać
drożdże i wymieszać dokładnie żeby się rozpuściły. Dodać
cukier,
sól,
kardamon,
jajko i ponownie wymieszać. Przesiać do tego połowę
mąki i dodać
masło, wymieszać, a następnie dodać resztę
mąki. Ciasto wyrabiać do momentu aż będzie odchodzić od ręki. Wtedy posypać je
mąką, przykryć ściereczką i zostawić do wyrośnięcia w ciepłym miejscu przez ok. godzinę lub do podwojenia objętości.Z gotowego ciasta formować okrągłe bułeczki, posmarować je
białkiem i przed pieczeniem pozwolić im jeszcze rosnąć przez 15 minut. Piec w piekarniku nagrzanym do 200 °C przez ok. 10 min.Upieczone bułeczki posmarować
dżemem i/lub
bitą śmietaną. Albo jeść same, bo takie też są pyszne.