Wykonanie
Witajcie kochani!!!Jak nastroje przedświąteczne? U mnie niezbyt je czuć. Ta zima powoduje że mam wrażenie jakby zbliżało się Boże Narodzenie a nie Wielkanoc :(I gdzie tu globalne ocieplenie pytam???? no gdzie??? Chyba na Florydzie!!!No nic nie o pogodzie pisać miałam, ale zapewne rozumiecie, że teraz to jest temat numer jeden.Na blogu ciągle mają miejsce pierwsze
razy. I tym razem tak jest, gdyż pierwszy raz bawiłam się masa
cukrową. Tak samo ozdoby z
czekolady są debiutem i rysowałam je zwykłym nożykiem, bo nie mam żadnych pisaków itp. Takie urządzenia są pioruńsko drogie...niestety nieosiągalne dla mnie. A że jestem estetką i lubię jak coś jest ładne, więc widzę, że moje ozdoby do cudów nie należą. Jednak na pewno spełnią swoje zadanie, umilą oko i dodadzą świątecznego nastroju w Wielkanoc ;)A Wy jak ozdabiacie stół Wielkanocny? Sami coś robicie, czy kupujecie gotowe ozdóbki? A może stawiacie na minimalizm i biały obrus, oraz uśmiechnięte buzie rodziny wystarczą? Ja byłam dotychczas minimalistyczna. W tym roku jednak się troszkę zabawiłam :)Tylko się ze mnie nie
śmiejcie, z ozdób możecie :P








Przepis pochodzi z internetu, ogólnie pojętego :)Potrzebujemy:200g
cukru pudru25g glukozy1 łyżeczka
żelatyny20ml gorącej
wodyWe wrzątku rozpuszczamy
żelatynę. Kiedy już całkiem się rozpuści to dosypujemy do niej glukozę, mieszamy znów do rozpuszczenia. Do dużej miski wsypujemy połowę
cukru pudru i dolewamy do niej rozpuszczoną
żelatynę z glukozą. Mieszamy trzepaczką/ łyżką, dodajemy
cukier puder aż do momentu kiedy nie będzie szło nią ruszyć. Wtedy dosypujemy resztę
cukru pudru i zagniatamy już rękoma. Masa powinna
mieć konsystencję plasteliny. W tym momencie jednym naszym ograniczeniem jest nasza wyobraźnia. Masę
cukrową możemy rozwałkować i wykrawać z niej różne kształty, czy przy pomocny nożyka, czy foremek...Możemy robić z niej figurki jak z plasteliny. Jeśli kogoś nie przerażają barwniki chemiczne to tez
droga wolna... Ja mocno ograniczona moimi alergiami musiałam pogłówkować jak tu ubarwić moje ozdóbki w sposób naturalny. Wyszukałam wskazówki , że dzięki niewielkiemu dodatkowi
kurkumy uzyskamy kolor żółty, sok z
marchwi zabarwi masę na
pomarańczowo, z
buraka na czerwono, ze
szpinaku na zielono,a z
jagód na niebiesko lub fioletowo, zaś dzięki dodatkowi
kakaa uzyskamy masę brązową. Ja użyłam jedynie soku z
marchwi, z
buraka i dodatku
kakaa. Owszem barwy otrzymane w ten sposób nie są intensywne, lecz pastelowe. Coś za coś... Poza tym intensywnie barwione jedzenie jednych przyciąga, innych zaś odpycha...Dla mnie jest ważne, że jest ładnie, słodko i kolorowo bez użycia chemicznych barwników :)Jednym słowem polecam taką zabawę, tylko ostrzegam, wszystko będzie się kleić i pół szafek w kuchni zastawione tężejącymi ozdobami. Ale zabawa świetna i efektowna :)Natomiast aby zrobić
czekoladowe ozdoby wystarczy w kąpieli
wodnej stopić
czekoladę. Na papierze do pieczenia, od
spodu rysujemy szkic, zaś z drugiej strony wg linii pokrywamy go
czekoladą, odkładamy do lodówki do zastygnięcia. Wdzięczne, piękne i smakowite :)