Wykonanie
Śpię Ci ja sobie smacznie kiedyś, a tu przychodzi Połówek i oznajmia, że kurier coś przywiózł. Pytam się zaspana co. Połówek oznajmił, że paczkę no, sześcian jakiś. Niby miała mi tam znajoma coś wysyłać, więc wróciłam spokojnie do spania. Jak już udało mi się rozstać z łóżkiem, to w pokoju faktycznie zastałam przyobiecany sześcian. Tyle, że kolczyki rzadko kiedy wysyła się w półmetrowym pudle...Zawartość paczki wcale mi nie pomogła. Bo co jak co, ale na pewno pamiętałabym, że zamówiłam osiem litrowych słoików prażonych
jabłek, prawda? Aż tak źle chyba ze mną nie jest...Po dwóch dniach zastanawiania się, czy
jabłka są zatrute, paru wymienionych e-mailach, obserwowaniu
spode łba Połówka zaśmiewającego się z niespodziewanej przesyłki i opieprzu zebranym na fejsbuku, że dostaje
jabłka i jeszcze marudzi, tajemnica się rozwiązała - to Polska Gotuje nawiązała współpracę z firmą Urbanek i postanowiła uszczęśliwić blogerów z którymi kiedyś współpracowała. Takie buty!No to jak już mam, to wypadałoby coś zrobić ;)
jabłka w smaku są lekko kwaskowate, mają w sobie mus i kosteczkę lekko miękkich
jabłek, są konsystencji dość zwartej, nie rozlewają się. Całkiem zacne, nie
będę marudzić. A że jechaliśmy na wyjazd na narty (znaczy, powiedzmy, że na narty, bo ja to akurat głównie towarzysko), to zrobiłam drożdżówki. Przepis znalazłam na blogu Umyj
Szpinak (strasznie mnie ta nazwa
bawi), gdzie występowały w postaci drożdżowej, zwinęłam sobie przepis na ciasto i sposób na kształt, który jest super. Niestety światło nie pozwoliło mi zrobić zdjęć zwijania i rozcinania, więc po sposób formowania odsyłam do bloga źródłowego, a ja może nadrobię to następnym razem i wkleję zdjęcia wtedy.
Składniki:500g
mąki pszennej160ml
mleka2 łyżki
cukru20g
drożdży świeżych2 łyżki
olejuszczypta
soli1
jajko0,5 słoika prażonych
jabłekgarść
cukru2 łyżeczki
cynamonuCukier-puder3 łyżki
syropu klonowegoCzas wykonania : 2-3hKoszt : 5-7złWykonanie:W miseczce mieszamy lekko ciepłe
mleko,
cukier,
drożdże i dwie łyżki
mąki. Czekamy ok. 10 minut, aż
drożdże zaczną pracować. Dodajemy
jajko,
olej,
sól i stopniowo
mąkę, najpierw mieszając, a później zagniatając, aż ciasto przestanie lepić się do rąk. Możliwe, że będzie trzeba dodać nieco więcej
mąki. Zagniatamy ok. 5 minut, po czym odkładamy do miski i przykrywamy lekko wilgotną ściereczką. Czekamy ok. godziny aż ciasto wyrośnie - do podwojenia swojej objętości. Po tym czasie ciasto wyjmujemy, zagniatamy chwilkę, dzielimy na 10-12 części (u mnie 12).W miseczce mieszamy
jabła,
cukier i
cynamon. Można pominąć
cukier jeżeli mamy słodkie
jabłka, można dodać więcej
cynamonu, można dodać
gałki muszkatołowej albo
cukru waniliowego - co kto lubi :) Smarujemy każdy kwadrat i zwijamy go, żeby powstał naleśnik. Następnie naleśnik składamy na pół, rozcinamy zostawiając 2cm wolnego brzegu a przecięcia "rozkładamy" na boki.Opis jest dość trudny do zrozumienia, a ja nie zrobiłam zdjęć, więc jak w opisie - odsyłam do bloga źródłowego. Ja, mam nadzieję, zdjęcia jeszcze kiedyś dodam.Serduszka układamy na blasze wyłożonej papierem do pieczenia, w odstępach, bo mocno rosną. Dajemy im jeszcze 15 minut porosnąć, po czym smarujemy obficie
mlekiem i wkładamy do piekarnika nagrzanego do 200 stopni. Pieczemy ok. 15 minut, aż urosną i się zrumienią.Po upieczeniu można, ale nie trzeba, posmarować je lukrem. Ja zrobiłam
lukier z 2 łyżek
syropu klonowego roztartego z
cukrem pudrem. Jeść najlepiej na ciepło :)Ten przepis bierze też udział w konkursie na platformie Polska Gotuje.