Wykonanie
W siódmym
poście zdjęcia jedzenia, jakie
jadłam w ostatnim czasie na
mieście. Od razu muszę się przyznać, że nie wszystko zjadam sama. Moi towarzysze już przyzwyczaili się do tego, że zanim wezmą widelce w dłoń, muszę zrobić fotkę :) Czasami zdarza się, że muszę krzyczeć - STOP, tylko zrobię zdjęcie :)
Pstrąg pieczony z prażonymi
migdałami,
kaszą gryczaną i mizerią. Bardzo smaczne danie. Ciekawie podana mizeria,
śmietana nie była wymieszana z
ogórkami, dzięki
czemu mój obiad był bardzo dietetyczny! :)
Polędwiczka wieprzowa z
sosem grzybowym podana z pieczonymi
ziemniakami i
szpinakiem . Podobno pyycha :)
Pstrąg pieczony - tym razem podany z frytkami:
Hamburger z
mięsem wołowym i wiele frytek belgijskich :
Mój ulubiony
makaron - z
suszonymi pomidorami,
kurczakiem,
szpinakiem. Też taki umiem zrobić, ale czasami lubię zjeść na
mieście.
Pizza, dwie wielkie, a w zasadzie aż cztery rodzaje. Zjadłam kawałek wcale nie tej z pozoru najzdrowszej ;)
I na koniec coś, co na pewno sama zrobię. Placuszki z
cukinii,
łosoś zawinięty w
pora i tak gotowany na parze oraz
kasza kuskus . Pycha - jeden z fajniejszych obiadów jaki ostatnio
jadłam na
mieście.
Czy też Wam się zdarza cykać fotki podczas obiadu? :) Jak
pisałam, moi znajomi już się przyzwyczaili, ale czasami widzę
dziwne miny osób przy stolikach obok. No cóż. Lubię jedzenie, lubię gotowanie, lubię wspomnienia i lubię jedzenie fotografować. Czasami gotuję właśnie z obrazka, przecież nie zawsze kucharz zdradzi sekret swojej potrawy :) Trzeba skupić się na zapamiętaniu smaku i no właśnie - na zdjęciu potrawy. Do dzieła!Smacznego!