Wykonanie

Czasami człowieka najdzie ochota na coś dobrego. Gdy człowiek ten jest mną, "coś dobrego" nieodłącznie wiąże się z
makaronem. Tak było i ostatnio, gdy w ostatnią noc roku postanowiliśmy z Lubym coś upichcić, mając na podorędziu jedynie to, co udało nam się znaleźć w kuchni, bo i komu by się chciało wychodzić i szukać czynnego sklepu :) Znaleźliśmy kilka
pieczarek i puszkę
pomidorów - to był strzał w dziesiątkę!Zdjęcia gościnnie by Seraph vel Luby i żeby nie było, że nie doceniam - pokroił też
cebulę i ugotował
makaron ;)Składniki:- opakowanie dowolnego
makaronu- 5
pieczarek- 1
cebula- 2 ząbki
czosnku- pół szklanki
wody- puszka
pomidorów-
olej do smażenia- starty
żółty ser do posypania- jarzynka albo inna
vegeta-
sól,
pieprz,
bazylia,
oregano,
ostra papryka
Na początek gotujemy
makaron, u mnie spaghetti, bo to mój ulubiony, u Was może być jakikolwiek chcecie. Pamiętajcie, żeby do
wody nie wlewać
oleju, a po ugotowaniu nie przelewać go zimną
wodą, a będzie idealnie lepki i fajnie połączy się z sosem.
Pieczarki obieramy, kroimy w kostkę,
cebulę traktujemy tak samo,
czosnek przeciskamy przez praskę, wszystko razem z dodatkiem jarzynki bądź innej
vegety ląduje na rozgrzanym
oleju na patelni. Podsmażamy kilka minut.

Następnie podlewamy
wodą i dusimy, znów kilka minut, nie cała
woda musi odparować, acz im będzie jej mniej, tym gęstszy będzie nasz sos.

Teraz dodajemy
pomidory i dusimy dalej, ok. 10 - 15 minut, aż zgęstnieje do porządku. Przyprawiamy do smaku.

Odcedzamy ugotowany
makaron i dodajemy go do sosu.

Gdy sos ładnie obklei
makaron, całość wykładamy na talerze. Na koniec jeszcze tylko trochę
żółtego sera i można wcinać :)

Smacznego!