Po raz pierwszy w życiu zrobiłam babkę. Prawdziwą babkę, w prawdziwej formie na babkę - z białek, które ostały się po "tłusto-czwartkowych" pączkach. Na białka "po-faworkowe" przyjdzie jeszcze czas^^Na życzenie podaję zmodyfikowany przeze mnie przepis za autorką bloga autorką tego bloga .Składniki to:10 białek1 1/2 szklanki mąki dowolnej1 łyżeczka proszku do pieczenia1/2 szklanka cukru (ja użyłam cukru pudru)1 opakowanie cukru waniliowego125 g tłuszczu (w przepisie była to margaryna, ja dałam masło)Dodałam jeszcze prawie całą buteleczkę aromatu cytrynowego i tartą skórkę z cytryny.Mąkę przesiałam z proszkiem do pieczenia. Masło stopiłam i wystudziłam. Białka ubiłam na sztywną pianę, razem z cukrem pudrem i waniliowym. Powoli - do ciągle mieszającego miksera - wlewałam tłuszcz. Po zmniejszeniu obrotów dodawałam po łyżce mąki z proszkiem, na koniec wlałam aromat i skórkę cytryny.Piekłam około 45 minut, w temp. 175 stopni C.