Wykonanie
W moim zbiorze przepisów powydzieranych z baaardzo starych gazet znalazłam dwa prawie identyczne. I korzystając z obydwu udało mi się zrobić pyszną roladę.Rolady nie robiłam nigdy, bo zawsze mi się wydawało, że to coś trudnego, że pewnie te cienkie ciasto będzie się rozpadać, że nie
będę potrafiła jej zawinąć... etc. Nic bardziej mylnego! Wszystko poszło tak sprawnie, że aż sama jestem zaskoczona ;) Już nie boję się rolady! Może to trochę źle dla mojej tuszy, bo tej roladzie po prostu nie
mogę się oprzeć ;)Połączenie
czekolady z aromatem
pomarańczy mężowi kojarzy się z delicjami. Ja nie jestem pewna z czym mi się kojarzy, ale na pewno z czymś dobrym. Tak że polecam ten przepis!
Ciasto:5
jajek80 g
cukru80 g
mąki2 łyżki
kakao2 łyżki
olejuBiałka oddzielić od
żółtek i ubić pianę ze szczyptą
soli.
Żółtka utrzec z łyżką
cukru na kremową masę. Ciągle ucierając, połączyć z resztą
cukru i przesianą
mąką. Delikatnie wymieszać łyżką z pianą z
białek.Masę podzielić na pół. Jedną cześć połączyć z
kakao i
olejem. Obie masy nałożyć do torebek. Wyciskać paskami na blachę wyłożona papierem do pieczenia. Widelcem lekko połączyć oba ciasta (chociaż nie koniecznie). Piec 10-15 minut w 220 stopniach (ja piekłam 10 minut i to w zupełności wystarczyło, 15 minut byłoby za długo).
Upieczone ciasto wyłożyć na ściereczkę, ostrożnie zdjąć papier,
biszkopt zrolować razem ze ściereczką i wystudzić.
Masa:200 g
czekolady12 g
żelatyny2
żółtka400 ml kremówki (ja dałam 280 ml elmlea double i 120 ml elmlea light)
cukier waniliowy2 łyżeczki
aromatu pomarańczowegoCzekoladę rozpuścić w kąpieli
wodnej.
Żółtka ubić z
cukrem waniliowym również na parze. Gdy zgęstnieją, dodać
czekoladę i
aromat pomarańczowy. Na koniec połączyć z rozpuszczoną w odrobinie ciepłej
wody żelatyną.Zimną kremówkę ubić, a
potem wymieszać z wystudzonym
kremem czekoladowym. wstawić do lodówki na około 20 minut.
Biszkopt ostrożnie rozwinąć, posmarować kremem i zawinąć. Schładzać w lodówce przez około 2 godziny.