Wykonanie
Jako mała dziewczynka eksperymentowałam zawzięcie w kuchni mojego Dziadka.Po śmierci Babci, kuchnia była nieużywana, a ja mogłam się tam wygłupiać i bawić do woli.Mieszałam
zioła i
przyprawy z
wodą tworząc kolorowe zupy właśnie dla mojego Dziadzi, który miał świętą cierpliwość do moich kuchennych pomysłów.Kto by pomyślał, że w przyszłości to co było zabawą, stanie się pasją?Czymś co przynosi tyle radości?To eksperymentowanie chyba zostało mi we
krwi, bo nadal to uwielbiam.Uczucie niepewności i tą radość jak coś się uda.Podwójnie się cieszę jak całość smakuje obłędnie!Niby klasyczny sernik, ale w nowej odsłonie.W smaku wyborny!
potrzebujemy (spód):- 1 i 1/3 filiżanki zmielonych
orzechów (możecie wymieszać różne rodzaje, Wasze ulubione, puśćcie
wodze fantazji!!!) ja użyłam zmielonych
migdałów i
orzechów włoskich- 2/3 filiżanki zmielonego
siemienia lnianego- 5 lub 6 łyżek
masła, stopionego i ostudzonegoPowyższe składniki umieścić w misce.Wymieszać łyżką.
Ciastem wykleić formę.Piec w temperaturze 180 stopni przez 15 minut (przykryć folią alumioniową).Po tym czasie zdjąć folię i miec kolejne 15 minut.OstudzićW tym czasie przygotować masę na sernik.potrzebujemy (masa serowa):- pół kostki
masła- 3/4 szklanki
cukru- 1
budyń (
waniliowy lub
śmietankowy)- opakowanie
cukru waniliowego- 6
jajek (użyłam tylko
żółtka)- 1kg
sera na sernik- zmielone
orzechy włoskie (pół do całej filiżanki)
Masło i
cukier zmiksować na jednolitą, puszystą masę.Dodać po kolei
jajka.Cały czas miksując (na wolnych obrotach) dodawać
budyń i
ser.Na samym końcu dodać
orzechy i wymieszać całość łyżką.Tak przygotowaną masę kładziemy na wcześniej upieczony spód.Piec
między 60-90 minut (zależy od Waszego piekarnika) w 150-160 stopniach.