Wykonanie
Zaczyna się najlepszy czas na
przetwory z dojrzałych
pomidorów. Jednym z moich ulubionych przepisów jest prosty sposób na uzyskanie aromatycznego sosu, bez użycia sokowirówki, czy podobnych sprzętów, które niestety nie są w stanie porządnie oddzielić miąższu od skórek a jedynie powiększają stertę naczyń do zmywania.
Składnikiokoło 5 kg
pomidorów (użyłam
malinowych, z których wychodzi bardzo smaczny przecier nawet bez przyprawiania)
2 łyżki z brzuszkiem
cukru (wzmocni kolor i smak)1 łyżeczka
solitrochę świeżego
tymianku,
rozmarynu i
bazyliidodatkowo:spory garnekgęste sitotłuczek do
ziemniakówPrzygotowanieprzepis na filmie1. Umyte
pomidory kroję na połówki.
Malinowe raz, że lepsze w smaku a dwa, że nie mają twardych środków, jak większość odmian, dostępnych na rynku.2. Na początku mieszam
pomidory intensywnie, żeby skórki nie przykleiły się do dna garnka, podgrzewanego na średnim ogniu. Kiedy puszczą sok pod wpływem temperatury, wystarczy przemieszać od czasu do czasu, choć mieszanie w przetworach tego typu, jak i przy przygotowaniu
dżemów i powideł, jest bardzo ważne, bo przyspiesza odparowywanie
wody, co z kolei skutkuje naturalnym zagęszczeniem przecieru. Masę
pomidorową gotuję około 15 minut a właściwie do momentu, gdy
pomidor pod naciskiem łyżki, bez trudu,
daje się zmiażdżyć, co z kolei znacznie ułatwia przecieranie przez sito.3. Przestudzoną masę
pomidorową, partiami przecieram przez dość gęste sito (durszlaki nie wszystkie się do tego nadają, bo przepuszczają ziarenka a niektóre z nich nawet skórki nie potrafią zatrzymać).4. Przecier ponownie trafia na palnik. Dodaję do niego
cukier i
sól. W kilku odstępach czasu, dwa-trzy
razy studząc i podgrzewając, mieszam często masę, kiedy intensywnie paruje.5. Rozlewam bardzo gorący przecier do wyparzonych słoików. Zakręcam dobrze i wstawiam do garnka, zalewając gorącą
wodą do 3/4 wysokości słoików, 2-3 cm poniżej gwintów. Pasteryzuję w szumiącej wodzie, która nie może się zagotować około 15 minut. Słoiki stygną razem z
wodą. Wyjmuję, wycieram do sucha, układam do góry dnem dla próby szczelności. Jeśli dobrze trzymają, co widać po wklęsłych zakrętkach, przenoszę je w chłodne i ciemne miejsce.Dziękuję za ciepłe komentarze i polubieniaPozdrawiam serdecznie Weronika