ßßß
Składniki : ( wyszło mi 14 dużych bułek )500 g mąki pszennej ( użyłam tortowej )1/2 szklanki cukru50 g świeżych drożdży1 szklanka ciepłego mleka2 jaja2 łyżki miękkiego masłaszczypta soli1 rozbełtane jajko do posmarowania bułekNadzienie :250 g świeżych jagód3 - 4 łyżeczki cukru1 łyżeczka mąki ziemniaczanejDo miski rozkruszamy drożdże. Dodajemy ciepłe mleko, łyżkę cukru, łyżkę mąki. Całość dobrze mieszamy. Przykrywamy ściereczką i odstawiamy w ciepłe miejsce żeby drożdże zaczęły pracować.W tym czasie mąkę przesiewamy z solą. Osobno jaja ubijamy z cukrem na jasną, puszystą masę.Do mąki dodajemy zaczyn z drożdżami, ubite jaja i masło. Całość mieszamy i zagniatamy na gładkie, lśniące ciasto. Jeśli jest potrzeba dosypujemy mąki ( ja musiałam nieco dodać ). Przekładamy do miski, przykrywamy ściereczką i odstawiamy w ciepłe miejsce do podwojenia objętości.W misce mieszamy ze sobą wszystkie składniki nadzienia. Odstawiamy.Kiedy ciasto wyrośnie,wykładamy jena stolnicę i jeszcze raz chwilę wyrabiamy. Następnie dzielimy na 14- 16 równych kawałków. Z każdego kawałka ciasta formujemy kulę, spłaszczamy ( ja lekko rozwałkowałam ) i na środku układamy 2-3 łyżeczki nadzienia. Dawałam po 3 i brakło mi na 3 ostatnie bułki, trzeba było dorobić :) Tak więc jeśli nie macie w zapasie jagód dajcie po 2 albo po prostu wyjdzie Wam mniej bułek. Bułeczki dobrze sklejamy, formując kształt bułeczki i odkładamy ( w dość sporych odległościach ) na blachę wyłożoną pergaminem.Tak przygotowane bułeczki przykrywamy ściereczką i odstawiamy w ciepłe miejsce do podwojenia objętości. Ja swoje zostawiłam na 1 , 5 godziny. Wyrosły mi więcej niż dwukrotnie :)Bułeczki smarujemy rozbełtanym jajkiem i posypujemy cukrem ( zrezygnowałam z cukru bo jadł je też mój mały synek. Jeśli Wy też zrezygnujecie a będą Wam mało słodkie zawsze można je polukrować).Pieczemy w 180°C przez 20-25 minut do złotego koloru.Smacznego :)