Wykonanie
            Nigdy nie przepadałam za kopytkami dopóki nie wypatrzyłam tego przepisu z gazety. Nie pamiętam dokładnie z, której " 
Tina '' czy " Naj ". W każdym bądz razie kopytka rozpływają się w ustach, świetnie smakują również na zimno ale najlepwsze z ciemnym 
sosem pieczeniowym :)

Składniki :1 kg 
ziemniaków2 
jaja1 szklanka 
mąki1-2 łyżki 
kaszy manny2 łyżki 
masłasól, 
pieprzZiemniaki gotujemy, studzimy i przeciskamy przez praskę. Na kuchenkę wstawiamy garnek z 
wodą z dodatkiem 
soli i 
oleju ( kopytka się nie skleją ). Następnie dodajemy 
jajka, 
mąkę, 
mannę, 
masło, 
sól i 
pieprz do smaku. Wyrabiamy ręcznie ciasto aż do połączenia się wszystkich składników i uzyskania jednolitej masy. Gdy ciasto jest już wyrobione nadajemy mu kształt kuli lekko spłaszczamy i odcinamy kawałek mniej więcej 5 cm. Na stolnicy posypanej 
mąką formujemy wałek ( długości i grubości wedle uznania, pamiętając o tym, że kopytka podczas gotowania powiększą swoją objętość ) spłaszcamy go dłonią do dowolnej grubości i kroimy skośnie na małe kawałki. Kopytka wrzucamy do gotującej się 
wody, mieszamy aby nie przywarły do dna i gotujemy na średnim ogniu. Po wypłynięciu kopytek na wierzch gotujemy je jeszcze około 5 min. Wyciągamy i delikatnie przelewamy zimną 
wodą, pozostawiamy na druszlaku do " ocieknięcia " 
wody. Na patelni rozgrzewamy 
masło ( lub 
margarynę jak kto woli ) i smażymy kopytka z obu stron na złoty kolor. :)Smacznego :)