Wykonanie
Czasami tydzień kończy się zupełnie niespodziewanie, zupełnie niespodziewanie zmienia się pogoda a z nią
plany. Ten weekend miał upłynąć pod znakiem grillowanych smakołyków ale chmury postraszyły skutecznie i w efekcie skończyło się na pracach ogrodowych i kucharzeniu "na szybko" z małą domieszką "na
winie". Efekt był w pierwszej chwili niepokojąco-niewiadomy, po chwili jednak okazało się, że czasem lepiej wychodzi to, co robimy mimo-chodem.Tym razem
tarta wydała mi się odpowiednim dodatkiem do niedzielnej
kawy. Nie mając jeszcze do końca pomysłu zrobiłam z rana podkład - czyli kruche ciasto, które wstawiłam na ok. godzinę do lodówki. Cała reszta pojawiła się znacznie później i modyfikowała się w miarę dokładniejszej lustracji szafek, zamrażarki i przepisów, co dało efekt zupełnie nieoczekiwany.Przedstawiam Wam listę potrzebną do wykonania ciasta.
150 g
masła1,5 szklanki
mąki pszennej0,5 szklanki
cukru2
żółtkaowoce (w moim przypadku nawinęły się
truskawki i
wiśnie - ok. 0,5 kg)250 g
serka mascarpone0,5 szklanki
śmietanki 30%1,5 tabliczki
mlecznej czekolady2-3 łyżki
Zaczynamy od ciasta.
Mąkę,
masło,
cukier i
żółtka zagniatamy, formujemy w kulkę i wkładamy do lodówki na ok.30 min. Piekarnik nagrzewamy do 180 stopni. Po tym czasie naszą kulkę pacyfikujemy wałkiem i ciasto wykładamy na dno formy a następnie nakłuwamy widelcem i wkładamy do piekarnika na ok. 30 min.Część związaną z pieczeniem mamy już za sobą.Teraz pójdzie błyskawicznie. Czas na
owoce. Ja miałam trochę tryskawek i
wiśni. Wymieszałam z odrobiną (łyżką)
cukru i lekko podgrzałam.
Owoce wykładamy na podkład.
Czekoladę rozpuszczamy w odrobiną
mleka.
Śmietanę ubijamy na sztywno, dodajemy do niej
serek i stopniowo dodajemy wystudzoną
czekoladę. Wszystko miksujemy i wykładamy na
owoce. Dekorujemy (ja posypałam lekko proszkiem
kakao). Ciasto wkładamy do chłodu a do porannej
kawy mamy pyszny deserek.