ßßß Cookit - przepis na Zdrowsza wersja smalcu czyli fasolowe smarowidło na grilla (i nie tylko)

Zdrowsza wersja smalcu czyli fasolowe smarowidło na grilla (i nie tylko)

nazwa

Wykonanie

Niedawno ochodziłam urodziny. Nie musicie mi składać życzeń (choć na wszelki wypadek dziękuję z góry:)). Niezbyt miłą świadomość mijającego czasu złgodziło spotkanie z moimi przyjaciółkami, które wręczyły mi dość ciężki pakunek, który przypieczętował ostatecznie moje miejsce w domu;P
Ogromna księga z przepisami i to jakimi...Słyszałam o specjałach Jadłonomii ale jakoś do tej pory niczego nie próbowałam aż do teraz.
Zaczęłam od zachwalanego smalczyku, bo po pierwsze lubię ale zawsze wydaje mi się zbyt tłusty (a ten jest znacznie odchudzony) a poza tym zdrowszy i podobno do złudzenia przypomina ten oryginalny.
No to siup, wyszukałam, poczytałam, nie zniechęciłam się bo bardzo proste się okazało to cudo.
Szybkie zakupy i do roboty...
Składniki (wszędzie dostępne, więc było prosto):
1 puszka fasoli białej (lub 1,5 szklanki ugotowanej fasoli)
2 cebule
4 suszone śliwki
2 liście laurowe
1 ziarno ziela angielskiego
1 ziarno jałowca
1 goździk
0,5 łyżeczki majeranku
1 łyżka sosu sojowego
olej
sól i pieprz
Zaczynamy od cebuli, którą obieramy i kroimy w kostkę. Olej podgrzewamy na patelni i wrzucamy wspomnianą cebulę, dodając do niej liście laurowe, ziele angielskie, jałowiec, goździk i lekko solimy. Wszystko chwilę smażymy aż cebula nam się lekko zarumieni (chyba, że lubicie przypaloną...znam takich:)).
Właściwie od razu możemy przystąpić do fasoli, którą przesypujemy do miseczki (może być już ta docelowa dla smarowidła), solimy, pieprzymy, dodajemy sos sojowy, majeranek i blendujemy.
Usuwamy wymieszane z cebulą przyprawy i samą już cebulę dodajemy do masy fasolowej. Na koniec kroimy w kostkę śliwki i też dodajemy je do prawie gotowego smalcu. Raz jeszcze blendujemy ale tym razem bardzo krótko, aby cebula i śliwki pozostały w większych kawałkach. Pierwsza próba i ewentualnie doprawiamy.
Smalec najlepiej przygotować dzień przed degustacją. Chłodzony smakuje najlepiej.
Jeśli o mnie chodzi, wyczuwam różnicę ale faktycznie z powodzeniem może zastąpić nie tylko oryginalny smalec ale też stać się bardzo smaczną ciekawostką kulinarną.
Zdecydowanie polecam!!!
Źródło:http://slodkiezdania.blogspot.com/2015/06/zdrowsza-wersja-smalcu-czyli-fasolowe.html