Wykonanie
Przygotowując warsztaty z kuchni libańskiej postanowiłam upiec ponownie zawijańce libańskie ze
szpinakiem i
mozzarellą. Zmieniłam je trochę i powstały mini tarty rustykalne, czyli coś na kształt galette, mojej ulubionej tarty.Najbardziej czasochłonny etap, trwający około godziny, to przygotowanie ciasta na spód i czas na jego wyrastanie. Reszta przepisu łatwa i szybka, na dzisiejszy lunch czy obiad spokojnie zdążycie.A warto spróbować, bo smakują fantastycznie i niepowtarzalnie, dzięki wschodniej, libańskiej nucie smakowej, a wyglądają jeszcze lepiej.


Składniki:ciasto:200g
mąki chlebowej pełnozbożowej, ja użyłam żytniej 2000175g
mąki pszennej1 opakowanie (8g) suchych
drożdży1 i 1/2 łyżeczki
soli2 łyżeczki
oliwy virginokoło 300ml gorącej
wody1
jajko lekko ubite z 2 łyżkami
wodynadzienie:250g liści młodego
szpinaku1 duża
cebula, pokrojona w drobną kostkęsok z 1
cytryny5 łyżek
oliwy virgin1 łyżeczka sumaka mielonego - opcjonalnie ( można kupić w sklepach arabskich )1/2 łyżeczki
gałki muszkatołowejsól,
pieprz1
jajko rozbełtane z
wodą, do posmarowania przed pieczeniem.


Jak zrobiłam:ciasto:1. Do miski wsypałam oba rodzaje
mąki, dodałam
sól i
drożdże. Wymieszałam, po środku zrobiłam dołek i wlałam
oliwę. Stopniowo dodawałam gorącą
wodę i zaczynałam wyrabiać. Ilość
wody można zmniejszać lub zwiększać, w zależności od konsystencji ciasta.2. Ciasto wyrabiałam przez około 10 minut. Jeżeli jest za mokre, trzeba podsypywać
mąkę, jeżeli za suche, można dodać trochę
wody.3. Przełożyłam do natłuszczonej miski, przykryłam folią spożywczą i zostawiłam na 1 godzinę do wyrośnięcia. Ciasto pięknie wyrosło, podwoiło swoją objętość.

Kiedy ciasto rosło, przygotowałam nadzienie.nadzienie:1. Podgrzałam
oliwę i smażyłam
cebulę przez 5-8 minut, mieszając. Dodałam
przyprawy i
cytrynę i gotowałam przez 1 minutę.2. Dodałam
szpinak i dusiłam aż zmiękł. Przyprawiłam i wystudziłam.3.
Mozzarellę starłam na tarce o grubych oczkach i wymieszałam z całością.4. Piekarnik rozgrzałam do 230'C. Wyrośnięte ciasto lekko wyrobiłam jeszcze raz. Podzieliłam je na 20 części, z każdej uformowałam kulkę. Kulki lekko oprószyłam
mąką. Każdą rozwałkowałam na równe, okrągłe placki.5. Po środku każdego placka nałożyłam nadzienie, a brzegi lekko zwilżałam
wodą. Zagięłam brzegi do środka, zlepiając krawędzie i formując rodzaj falbanki. Tarty posmarowałam z wierzchu
jajkiem rozbełtanym z
wodą. Piekłam przez na blaszce wyłożonej papierem do pieczenia przez około 20 minut, aż były lekko złociste z wierzchu.


Tarty są dobre i na ciepło i na zimno.Kuchnia libańska słynie z bogactwa, ponoć jest ich ponad 100, przystawek czyli mezze, którymi zastawia się stół i którymi biesiadnicy delektują się w trakcie posiłku trwającego niejednokrotnie kilka godzin. Takie zawijańce to jedna z wielu mezze. Towarzyszą im kefty, czyli klopsiki, sałatki, z
marchewki czy
pomarańczy, hummus czy falafel, a wszystkie te potrawy będziemy gotować na warsztatach, na które zapraszam 15go lipca do Spot w Poznaniu.