Wykonanie
Czemu za każdym razem, gdy dodaję nowego posta, jest przeraźliwie zimno? Dlaczego? Och! Dlaczego..?Dzisiaj będzie krótko, szybko i na temat (czekają na mnie: serial i cała sterta książek, na widok której cofnęło pewną eM. ;p).Tak w zasadzie, to nie mam pojęcia, jak Włosi przygotowują
cannelloni. Byłam, co prawda, któregoś pięknego razu we Włoszech, ale rurek z
mięsem jakoś się nie doczekałam :p Zrobiłam więc po mojemu :DZapraszam w kulinarną podróż :DSkładniki:opakowanie
makaronu cannellonimięso mielone (zależy, ile zjecie ;) 500g? :D
pomidory w puszcesercebulajajko (+ewentualnie
bułka tarta)Wykonanie:

Do
mięska wkrajamy drobno posiekaną
cebulkę, wbijamy
jajko, podsypujemy
bułką tartą (NIEKONIECZNIE - tak jakoś u mnie wyszło ;) ale przestrzegam: im więcej
bułki, tym bardziej stałą konsystencję będzie miało
mięsko) i doprawiamy według uznania. Odstawiamy do ,,przegryzienia się".

Na rozgrzaną patelnię wlewamy zawartość puszki z
pomidorami, redukujemy płyny i doprawiamy
ziółkami (można dodatkowo koncentratem albo
ketchupem - w zależności od preferencji) :D
Makaron uzupełniamy mięskiem, układamy w naczyniu żaroodpornym i zalewamy sosem. Na wierzch sypiemy obficie
ser i przykrywamy.Danie umieszczamy nagrzanym w piekarniku i pieczemy aż
makaron zmięknie, a
mięsko nie będzie surowe (,,na oko") :D

Jedzonkiem cieszymy się w licznym towarzystwie przyjaciół/rodziny i
winka, czyli iście po włosku!PS J. nie ma czym robić zdjęć (krzesło się nie liczy, prawda?), więc nie
mieliście okazji ostatnimi czasy widzieć od niej postów. Mam nadzieję, że nie zanudzam Was swoją regularną obecnością? :DBuźka!A.