Wykonanie
            
Od dłuższego czasu zbierałam się do upieczenia tego 
chlebka, ale zawsze coś mi stawało na przeszkodzie. Do niedawna była to moja niechęć do 
bananów, która nie wiadomo, skąd się wzięła, ale na szczęścia znów chętnie się nimi zajadam (zazwyczaj na śniadanie lub właśnie w wypiekach).Wiele z Was dodaje do masy 
orzechy, a nawet 
czekoladę, ale ja chciałam coś klasycznego, więc postawiłam na inne nasiona, a wszelkie sztuczne słodkości pominęłam. Jeśli ktoś z Was jeszcze nie jadł tego specjału to zachęcam do upieczenia, gdyż nie ma tu większej filozofii w przygotowaniu, a efekt jest zaskakujący :)Składniki:2 szklanki 
mąki pszennej1 łyżeczka 
proszku do pieczenia1 łyżeczka 
sodki1/2 łyżeczki 
soli1 łyżeczka 
cynamonu1/2 szklanki 
oliwy z oliwek1/2 szklanki 
miodu (u mnie spadziowy)3 zblendowane 
banany1 łyżka 
siemienia lnianego1 łyżka pestek 
słonecznikaPrzygotowanie:Wszystkie składniki oprócz 
bananów łączymy ze sobą za pomocą miksera. Kiedy masa będzie gładka dokładamy zblendowane 
banany i łączymy drewnianą łyżką.Formę smarujemy 
masłem, obsypujemy 
mąką i wlewamy ciasto. Pieczemy w 165 stopniach przez 40-50 minut ( z termoobiegiem). Za pomocą patyczka sprawdzamy czy można już wyjmować.Podajemy po wystudzeniu, bez dodatków lub w moim przypadku z 
dżemem wiśniowym.Smacznego :)



