Wykonanie
            Miało być niekulinarnie, i mam już przygotowanego kolejnego niekulinarnego właśnie posta, ale we wtorek zrobiłam - w końcu! - pyszną focaccię, i czuję ogromną potrzebę podzielenia się z 
Wami przepisem. Inspirację znalazłam w Brød fra bagels til knækbrød Görana Söderina i Georga Strachala. Tam nie było 
oliwek, które uwielbiam, i moim zdaniem świetnie się w tym wypieku sprawdzają, a 
rozmaryn był świeży, a takowego niestety akurat nie posiadałam. Suszony jednak spełnił swoje zadanie, w całym domu pachniało nim intensywnie. Mmm...Panowie stwierdzili, że to taka niedorobiona pizza, i coś w tym jest. Płaski jakby chlebek, z dowolnymi dodatkami, posmarowany 
oliwą zamiast 
sosem pomidorowym. Wyśmienity w towarzystwie 
sosu czosnkowego, lub po prostu sam, przegryzany przy okazji rozmowy. Uwielbiam ten rodzaj wypieków, i muszę się w końcu przemóc, żeby przygotować focaccię bez 
oliwek.Teraz chciałabym pozostać w tematach okołokulinarnych, jednak nieco mniej przyjemnych. Otóż we wtorek Pinkcake poinformowała mnie, że na stronie restauracji Orchidea można znaleźć... Moje zdjęcie! Przeżyłam lekki szok i zaczęłam się zastanawiać, czy mam być zła, że moja fotografia została wykorzystana bez mojej zgody, czy może cieszyć się, że jest na tyle dobra, że restauracja, która z pewnością ma fundusze na wykonanie własnych zdjęć lub kupienie odpowiednich, wstawia na stronie moje. Na razie sprawa jest w toku, zobaczymy, jak się rozwinie.A piszę o tym przede wszystkim dlatego, że wydaje mi się, że nie tylko to jedno zdjęcie narusza prawa autorskie. Zerknijcie, czy ktoś z Was nie rozpoznaje swojej fotografii. Wiem, że poświęcanie wiele czasu i energii na prowadzenie blogów, i uważam, że ktoś inny nie powinien czerpać z tego korzyści bez Waszej 
wiedzy i zgody. Pinkcake dziękuję za czujność i informację.Chciałabym też przypomnieć Wam o konkursie - koniec już w niedzielę!Focaccia z 
oliwkami i 
rozmarynem
Składniki:(na 1 sztukę)450 g 
mąki pszennej20 g świeżych 
drożdży300 ml letniej 
wody1 łyżeczka 
cukru1 łyżeczka 
soli50 ml 
oliwydodatkowo:2 łyżki 
oliwy120 g zielonych 
oliwek1 łyżka suszonego 
rozmarynu1 łyżeczka 
soliMąkę przesiać do miski. Zrobić wgłębienie, wkruszyć 
drożdże, zasypać 
cukrem i zalać około 50 ml 
wody. Odstawić na 15 minut.Wlać resztę 
wody, wsypać 
sól i wyrobić gładkie, nieco lepkie ciasto. Odstawić na 1 godzinę w ciepłe miejsce, do podwojenia objętości.Po tym czasie wlać 
oliwę, jeszcze raz wyrobić, odstawić na kolejne 45 minut.Wyrośnięte ciasto rozłożyć na blasze wysmarowanej 
masłem (ciasto może być nieco lepkie) na grubość około 2 cm. Opędzlować 
oliwą, posypać 
solą i 
rozmarynem, powciskać 
oliwki.Odstawić na 15 minut.Piec 20-30 minut w 200 st. C.Ostudzić na kratce.Smacznego!A dziś, moi 
drodzy, zaczynam szkołę! Teraz już naprawdę i poważnie. Muszę się przyłożyć do nauki 
języka, wtedy z pewnością częściej 
będę korzystała z moich duńskich książek...